Siema, myślę nad zmianą swojego wzmacniacza. Czy do 1000zł kupię coś co będzie brzmiało lepiej niż Roland? Głównie chodzi mi o przester, chociaż clean też by się przydał. Gram głównie w domu, lecz w przyszłości chciałbym pograć w zespole, wiem że 25W mocy to za mało na próby Zainteresowałem się Marshallami z serii vs oraz Randallem rg75. Jednak czy przy mocy w granicach 50-70W będzie się dało pograć w domu? Oczywiście chodzi mi głównie o wzmacniacz tranzystorowy.
Pozdrawiam
Edit: Chodzi o przester na którym pogram jakieś cięższe kawałki (Slayer,Sepultura,Lamb of God itp.)