08-09-2013 04:00
Dobra, włączył mi się nocny strażnik forum.
Zaczynasz grać w kapeli - super. Spotykacie się na próbie... i nic?
Pierwsze co powinniście zrobić to wybrać kilka numerów, które będzie grać. Nauczcie się ich idealnie i zagrajcie je. I w tym momencie pojawia się problem. Ktoś przychodzi na próbę nienauczony/niedouczony. Z takimi trzeba ostro, bo jeśli raz pozwolicie na to, żeby ktoś czegoś nie umiał to na 90% reszta to podłapie. Dlatego ustalajcie sensowne terminy dla danych kawałków, np. trudniejszy numer - 2 tygodnie, czy coś w ten deseń.
Druga sprawa to granie ze sobą, a nie granie obok siebie. Jeśli przychodzisz na próbę to nastaw się, że będziesz słuchał całego zespołu, grasz z każdym. Co prawda możesz mieć swoją podstawę, np. bębniarz basistę, basista bębniarza (sekcja rytmiczna), gitarzysta bębniarza itp. Nie przychodzisz odegrać tylko swoich riffów, tylko tworzyć muzykę. To bardzo ważna rzecz, o której ludzie zapominają w dzisiejszych czasach.
Po trzecie bębniarz ZAWSZE podaje tempo. Najlepiej by miał jakiś super timing (wyczucie czasu) albo metronom w uchu. Dalej, wszyscy do tego tempa grają.
Po czwarte, zapewnijcie sobie dobrą słyszalność na wzajem. Z doświadczenia wiem, że czasem wokal i bas traktuje się po macoszemu. I to własnie źle. Postawcie piec basisty koło bębniarza, oni żyją razem w muzyce. Gitarę rytmiczną ustawcie trochę głośniej od prowadzącej.
Piąte - Grajcie często parami. Ćwiczenia samej sekcji, samych gitar, gitar z basem, perkusją. Będziecie słyszeć tego, czego nie słyszeliście do tej pory. Poczujesz ile faktycznie daje dany instrument w zespole.
SZÓSTE - Najważniejszy punkt z wszystkiego, czerpcie przyjemność z tego wszystkiego, muzyka jest cudowna ;)
Pokaż to wszystko chłopakom z kapeli, pogadajcie o tym i powodzenia ;)