Jak się zachować, gdy podczas koncertu urwie się struna?

Cześć. Ostatnio zastanawiam się, co by było, gdyby podczas koncertu urwała mi się struna w gitarze, a więcej gitarzystów (po za basowym) nie ma? Żadnej gitary na podmiankę i możliwości szybkiej wymiany struny, poprostu kropka.
Jak się wtedy zachować? Przerywa się piosenkę i idzie wymienić strunę? Zespół gra bez gitarzysty dalej? Korzystać w pozostałych 5 strun?
Jakie są wasze sposoby i opinie na zachowanie się podczas takiej sytuacji?

https://www.youtube.com/watch?v=8yWaZVchd6k Właśnie to. A potem mimo wszystko warto zmienić gitarę bo zmiana strun w trakcie koncertu to kompletna kompromitacja. Jak sobie to wyobrażasz? Publiczność stoi i czeka aż zmienisz strunę? Która co chwila ci się będzie rozstrajać bo wysoka temperatura + nierozciągnięcie? Pożycz od kogoś albo nie graj koncertu jeśli nie masz nawet słabego backupu.

Spaść i dać się zebrać z ziemi.

Udawaj, że nic się nie stało, przecież jesteś profesjonalistą i dasz radę grać Iron Maiden nawet na jednej strunie.

@up

Zwłaszcza na Marshallu, najlepszym wzmacniaczu na świecie.

Czułem, że Jakubek z czymś wyskoczy niedługo :D

Scorpie pisze: A potem mimo wszystko warto zmienić gitarę bo zmiana strun w trakcie koncertu to kompletna kompromitacja. Jak sobie to wyobrażasz? Publiczność stoi i czeka aż zmienisz strunę?

A wiesz, że byłem kiedyś na takim koncercie? Na festiwalu RR w Tychach. Obstawa Prezydenta grała, struna poszła no i gość ją zmienił, więc były z 5 minut przerwy.

kavoo pisze:Zwłaszcza na Marshallu, najlepszym wzmacniaczu na świecie.

:D

Proponuję lekko przerobić ten temat i powstawiajmy parę linków znanych gitarzystów, którym pękła struna w trakcie utworu. Pamiętam jak zaczynałem się uczyć grać na gitarze, to takie sytuacje robiły na mnie duże wrażenie :). Zapodam 2 linki, które pierwsze przyszły mi do głowy:

http://youtu.be/CxfniXCwrJA?t=8m20s

http://youtu.be/BAqC02etQB8?t=2m50s

Raz gdy byłem na koncercie struna pękła basiście (E więc musiał zmienić). Musiał zakładać 2 razy gdyż ta świeżo założona też pękła :). Ale nudy nie było, mieli świetnego wokaliste który ratował sytuacje opowiadając kawały.

Nie rozumiem tych hejtów dlatego, że ufam firmie Marshall.
Dzięki za pomoc ;), biegnę po jakąś gitarę za 300zł tak na wszelki wypadek.

IronJakubMaiden pisze:Nie rozumiem tych hejtów dlatego, że ufam firmie Marshall.
Dzięki za pomoc ;), biegnę po jakąś gitarę za 300zł tak na wszelki wypadek.

Ty nie rozumiesz, my się świetnie bawimy i wszyscy zadowoleni ;)

jeszcze tu urwana struna;)

https://www.youtube.com/watch?v=py2gMC78DXM

IronJakubMaiden pisze:biegnę po jakąś gitarę za 300zł tak na wszelki wypadek.

w sumie to nie taki zły pomysł. Wiadomo 300 zl to zaden szał. ALE na MEGA awaryjną rezerwe to czemu nie.

Tu masz Anthraxy :D http://youtu.be/ojquLQeKL0Q?t=34m29s
Też Robowi pękła, ale jak widzisz, nie poszedł jej zmienić, bo zaraz miał solówkę grać ;)
Zmienił dopiero na następny utwór. No wiadomo, jak uniemożliwia ci to jakoś grę, to zmień gitarę, jak nie masz bakapu, to pasuje ugrać jakoś, albo od biedy tą strunę zmienić ;)

Radzę sprawdzić, dlaczego Clapton dostał ksywę "Slowhand".

Wyjścia są trzy:
1. pozostali członkowie zespołu grają utwór dalej , a ty w tym czasie szybko zmieniasz strunę.
2. Grasz dalej - bez jednej struny w innej pozycji na gryfie, lub improwizując
3. Przestajesz grać, gdy utwór się skończy zmieniasz strunę opowiadając, jak to się powinno szybko zrobić (krótki instruktaż podczas koncertu) ale to zależy od publiki, dla której gracie. czasami się sprawdza, ale najmniej polecam.

Jednak najbardziej sprawdzoną metodą jest brać na koncert 2 gitary :..jedną bez floyda :)

Pozdrawiam!