Awatar użytkownika
MatM
Posty: 46
Rejestracja: 05-01-2014 02:41

16-09-2014 23:40

witam. zawsze mnie ciekawiło jak są robione te backing tracki np. takie jak z tej strony: http://www.guitarbackingtrack.com/. Chodzi o to np, że usuwają bas z jakiegoś utworu, albo perkusje, gitare itd..
Wydaję mi się, że nie ma takiego programu co by pozwalał na takie cos.. wiec wychodzi na to, że trzeba byłoby mieć nieskompresowany plik..
Gitara: LTD H-101 FM
Bas: Jay Turser JTB 400 C
Wzmacniacz: Kustom Dual 30RC, Kustom Dart 10

Awatar użytkownika
Muflon
Posty: 429
Rejestracja: 16-01-2011 19:17

17-09-2014 01:02

Adobe Audition w nowszych wersjach oferuje rozszerzenia, w których wycięcie danych partii może nastąpić ze zminimalizowanymi artefaktami dźwięku.
Jest też opcja, że muzyk studyjny z odtworzonym setem sprzętowym nagrywa partię do wycięcia, tak aby się pokrywała w 100% z tym, co jest na nagraniu, po czym jego nagranie jest odejmowane od utworu - tj. fale są zerowane.
Można też nagrać cały backing track od nowa.
Strona też może dysponować surówkami zespołów w celu miksowania backing tracków bez danych partii instrumentalnych, pod restrykcjami wynikającymi z kontraktów z muzykami. To byłoby jednak bardzo kosztowne.

Stawiałbym na pierwszą albo drugą możliwość. Wystarczy się dobrze przysłuchać Sultans of Swing
http://www.guitarbackingtrack.com/play/ ... f_swing_(8).htm
żeby usłyszeć, że gitara Marka jest jedynie mocno ściszona. Albo poprzez odjęcie sygnału nagranej partii, albo przez filtrowanie.

Ten na przykład
http://www.guitarbackingtrack.com/play/ ... f_swing_(3).htm
jest badziewny - słychać zgłośnienia w miejscach wokalu - a podstawa podkładu jest nagraniem studyjnym lub nawet syntezatorem.
Jak sorry to było, jak pomogłem to kliknij tam po lewej.
Konik Workshop - serwis gitarowy Wrocław

Awatar użytkownika
MatM
Posty: 46
Rejestracja: 05-01-2014 02:41

17-09-2014 01:21

dzięki, troszkę mi rozjaśniłeś sprawę :D
Gitara: LTD H-101 FM
Bas: Jay Turser JTB 400 C
Wzmacniacz: Kustom Dual 30RC, Kustom Dart 10

Awatar użytkownika
przemak
Doradca
Posty: 48
Rejestracja: 25-09-2014 22:34

26-09-2014 17:54

Muflon pisze:Jest też opcja, że muzyk studyjny z odtworzonym setem sprzętowym nagrywa partię do wycięcia, tak aby się pokrywała w 100% z tym, co jest na nagraniu, po czym jego nagranie jest odejmowane od utworu - tj. fale są zerowane.


Zdecydowanie nie. Nie da się tak zrobić, kropka.
Inne opcje - oczywiście, różnie się robi, najprościej jest po prostu zagrać wszystko od nowa i wyłączać poszczególne partie.

Awatar użytkownika
Muflon
Posty: 429
Rejestracja: 16-01-2011 19:17

27-09-2014 02:29

przemak, nawet jak ręka muzykowi studyjnemu nie pozwala zabrzmieć w 100% tylko w 95% jak oryginał, to od tego jest obróbka komputerowa i filtrowanie dźwięku. Wiem, bo sam tak robiłem kiedyś.
Jak sorry to było, jak pomogłem to kliknij tam po lewej.
Konik Workshop - serwis gitarowy Wrocław

Awatar użytkownika
przemak
Doradca
Posty: 48
Rejestracja: 25-09-2014 22:34

27-09-2014 11:36

Muflon pisze:przemak, nawet jak ręka muzykowi studyjnemu nie pozwala zabrzmieć w 100% tylko w 95% jak oryginał, to od tego jest obróbka komputerowa i filtrowanie dźwięku. Wiem, bo sam tak robiłem kiedyś.


Przepraszam, nie rozśmieszaj mnie ;)

Awatar użytkownika
Muflon
Posty: 429
Rejestracja: 16-01-2011 19:17

28-09-2014 20:12

Oczywiście nikt nie powiedział że ja brzmię jak oryginał (pomijając to że nie nagrywam coverów) i że próbuję. Tylko że wiem, że są takie możliwości.

przemak pisze:Przepraszam, nie rozśmieszaj mnie ;)


Argument godny dalszej dyskusji, gratuluję.
Jak sorry to było, jak pomogłem to kliknij tam po lewej.
Konik Workshop - serwis gitarowy Wrocław

Awatar użytkownika
przemak
Doradca
Posty: 48
Rejestracja: 25-09-2014 22:34

28-09-2014 21:34

Nie był to żaden argument, bo to nie jest temat do dyskusji ;)

FlashGordon
Posty: 426
Rejestracja: 18-01-2014 19:48

30-09-2014 13:41

przemak pisze:Nie był to żaden argument, bo to nie jest temat do dyskusji ;)


W taki sposób rozmowy na pewno ktoś cie weźmie na poważnie.
Yamaha Pacifica 120H
Zoom G5

Awatar użytkownika
starahuta
Posty: 7044
Rejestracja: 24-02-2013 19:34

30-09-2014 14:00

Jeśli człowiek robi w studiu i ma pojęcie o czym pisze, niewzięcie tego poważnie przez laików nic nie oznacza.

Ja pojęcia wielkiego o konkretach obróbki dźwięku nie mam, ale jeśli dysponuje się tylko ostatecznym nagraniem, to wystarczy jakaś tam wiedza o składaniu fal i sygnałów, żeby odgórnie stwierdzić, że "odejmowanie fal" nie jest tak prostą sprawą jak "dodawanie"... Tzn. czyste odfiltrowanie jakiegoś instrumentu w 100% można porównać do szóstki w totka.
"...ten pouczający ton zrzędliwego wuja, który złotymi radami
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"

Awatar użytkownika
humless
Sklep Muzyczny
Posty: 985
Rejestracja: 11-03-2012 22:40

30-09-2014 14:42

Muflon pisze:...Jest też opcja, że muzyk studyjny z odtworzonym setem sprzętowym nagrywa partię do wycięcia, tak aby się pokrywała w 100% z tym, co jest na nagraniu, po czym jego nagranie jest odejmowane od utworu - tj. fale są zerowane...

Tak się nie da. Nawet jeśli będzie "zgodność" w 200 czy 500%
By można było sygnały odejmować drugi sygnał musi być lustrzanym odbiciem pierwszego: być w dokładnej przeciwfazie, mieć w każdym momencie jednakowe amplitudy, przejścia przez zero...

W podany sposób można jedynie zdublować instrument.

Awatar użytkownika
starahuta
Posty: 7044
Rejestracja: 24-02-2013 19:34

30-09-2014 17:20

Bez przesady, dysponując oddzielnymi ścieżkami chyba jednak się da?...
"...ten pouczający ton zrzędliwego wuja, który złotymi radami
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"

Awatar użytkownika
humless
Sklep Muzyczny
Posty: 985
Rejestracja: 11-03-2012 22:40

30-09-2014 18:16

Stopień przesady: 0, zero, koma, nil, null, zero, koma, koma...
Starahuto, żarcik?
No chyba że fizyka odkryła jakieś nowe prawo interferencji fal, którego nie znam...

Awatar użytkownika
starahuta
Posty: 7044
Rejestracja: 24-02-2013 19:34

30-09-2014 18:47

Sameś pisał o odwracaniu fazy, wiesz, dla mnie jeśli napiszesz minus przed sumą, to będzie się to tyczyć każdej składowej, jeśli przypomnimy sobie rozdzielność mnożenia względem dodawania. A czy elektronika i obróbka cyfrowa nad_an_ża, nie wiem...

Powiedziałem wyraźnie: miks zrobiony z iluś ścieżek, odjęcie ścieżki. Nie wiem, skoro istnieją półamatorskie filtry "voice removal", to czemu by nie wyszło tak? Muflon proponował oddzielne nagranie, tu było jasne, że trudnie się wgrać w oryginał.

Edit: zaznaczam, że na miksach i studyjnej obróbce się nie znam.
"...ten pouczający ton zrzędliwego wuja, który złotymi radami
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"

Awatar użytkownika
humless
Sklep Muzyczny
Posty: 985
Rejestracja: 11-03-2012 22:40

30-09-2014 19:19

Programy do usuwana czegoś-tam, odszumiania, odnawiania, poprawek, wycinania odgłosów i w ogóle wszelkie programy działające na zasadzie analizy widmowej itp. (np. iZotope RX) zawsze pracują WYŁĄCZNIE na ORYGINALNYM MATERIALE DŹWIĘKOWYM. Jest tylko kwestią jakości algorytmów uzyskiwany efekt.

Gdybyś nie wiem jak się starał, by jednakowo nagrać dwukrotnie to samo na gitarze - ZAWSZE otrzymasz zdublowane gitary. Gdybyś nie wiem jak się starał jednakowo zaśpiewać dwa razy - ZAWSZE otrzymasz zdublowany głos, itd, itp...

Awatar użytkownika
starahuta
Posty: 7044
Rejestracja: 24-02-2013 19:34

30-09-2014 19:30

Sęk w tym, że jeśli nagrałeś coś RAZ i wmiksowałeś, to chyba jest możliwość złożenia tego miksu z tym czymś "z minusem"? Mam wrażenie, że się nie rozumiemy (i nie jestem pewien tego o wszechświecie ;)
"...ten pouczający ton zrzędliwego wuja, który złotymi radami
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"

Awatar użytkownika
humless
Sklep Muzyczny
Posty: 985
Rejestracja: 11-03-2012 22:40

30-09-2014 20:01

Nie ma w naturze dwóch identycznych sygnałów. Nie ma nic bardziej rozumnego niż jej prawa.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Odwrócenie fazy jednego z nagrań (sygnał "z minusem") nic nie zmienia, bo to są dwa RÓŻNE !!! sygnały.

Gdyby rzeczywiście można było tak robić jak pisze Starahuta czy Muflon to pewnie orkiestry symfoniczne czy chóry nie mogłyby funkcjonować, bo niektóre instrumenty czy głosy by wygaszały inne.

Awatar użytkownika
starahuta
Posty: 7044
Rejestracja: 24-02-2013 19:34

30-09-2014 20:39

Czyli technika/elektronika nie nadanża, a fizykę (czy ścisłą transformatę Fouriera) wypada zostawić w spokoju.
"...ten pouczający ton zrzędliwego wuja, który złotymi radami
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"

Awatar użytkownika
przemak
Doradca
Posty: 48
Rejestracja: 25-09-2014 22:34

30-09-2014 20:48

Nie ma nic gorszego, niż być traktowanym niepoważnie ;)

Przede wszystkim: żeby próbować usunąć z całego nagrania jakiś ślad (instrument, wokal) musimy dysponować ORYGINALNYM śladem tego czegoś, oczywiście w wersji cyfrowej. Wtedy można próbować, ale nie oznacza to, że się uda. Przede wszystkim całość musi być idealnie zgrana czasowo (stąd konieczność cyfrowości wszystkiego). Jeżeli np. w procesie masteringu całego nagrania została wykorzystana taśma magnetofonowa, albo został dodany clippning z wykorzystaniem wejścia analogowego interfejsu, co może wiązać się z przegrywaniem całości na inny, inaczej taktowany system, leżymy, bo nawet, jak ustawimy gdzieś na początku, że się zgadza, zaraz się rozjedzie i cały misterny plan w piii...
Ale nawet, gdy mamy np. wszystkie ślady oddzielnie i gotowe zgranie, w wersji cyfrowej synchroniczne, to nadal nie jest łatwo usunąć jakiś ślad. Przede wszystkim do śladów dodawane są efekty. Żeby usunąć np. ślad gitary, do której dodany został chorus i pogłos, musimy do naszego czystego śladu dodać TEN SAM chorus i pogłos, a to po prostu jest niemożliwe, bo nawet, gdy mamy te same wtyczki i znamy ich ustawienia, to oba te efekty (i mnóstwo innych) opierają się często na algorytmach, w których wykorzystywana jest przypadkowość, choćby spowodowana momentem załączenia efektu. Dalej - każdy ślad wokalny i instrumentalny poddawany jest korekcji (eq) i często kompresji. Na naszym czystym śladzie musimy zastosować identyczną co do bitu korekcję, co wymaga identycznych ustawień identycznej wtyczki - i to akurat się da zrobić - ale gdy został zastosowany zewnętrzny sprzętowy korektor albo kompresor - leżymy.
Załóżmy jednak, że mamy ślad gitary, którą chcemy usunąć z gotowego nagrania, mamy jej ustawienia, nie zostały zastosowane na śladzie żadne efekty ani korekcja ani nic. Najczęściej niestety gotowe nagrania poddawane są procesowi masteringu, a i podczas zgrania na sumie zapiętych jest parę procesorów, jak choćby korektor i kompresor. Nawet, jak znamy ustawienia korektora i kompresora, i mamy identycznie ustawione identyczne procesory, wystarczy zauważyć, że kompresor inaczej pracuje, gdy dostaje sygnał całego nagrania, a inaczej, gdy dostaje tylko jeden ślad gitary. To oznacza, że poziom głośności (i brzmienie - w przypadku zastosowania kompresora pasmowego) dowolnego śladu w gotowym nagraniu zmienia się pod wpływem innych obecnych w tym samym czasie dźwięków i praktycznie nie ma możliwości zgrania poziomów jednego śladu z poziomem tego śladu w gotowym nagraniu.
Oczywistym wymogiem jest IDENTYCZNA głośność obu śladów, ale to wiadomo.

Dlatego poniższe stwiedzenie:

Muflon pisze:przemak, nawet jak ręka muzykowi studyjnemu nie pozwala zabrzmieć w 100% tylko w 95% jak oryginał, to od tego jest obróbka komputerowa i filtrowanie dźwięku. Wiem, bo sam tak robiłem kiedyś.


może jedynie wywoływać rozbawienie. Nie ma możliwości, aby człowiek zagrał/zaśpiewał dwa razy identyczny dźwięk, nawet, jeżeli zrobi to od razu, jeden po drugim. Musimy uzyskać zgodność co do próbki "w pionie i w poziomie" - a to w przypadku rzeczywistych instrumentów jest niemożliwe, pomijając wszystkich tu na forum obecnych knopflerów i vaiów.

Dysponując oryginalnym śladem i gotowym nagraniem można próbować usunąć ten ślad z nagrania, ale uda się to tylko po spełnieniu wielu warunków, na które po prostu nie mamy wpływu. Jakiekolwiek różnice w czasie lub w poziomie sygnału oraz występujące w nagraniu efekty uniemożliwiają osiągnięcie sensownych rezultatów, zostawiając różne artefakty na wysokim, wyraźnie słyszalnym poziomie.

Wróć do „Gitara i komputer”