Zarek12q
Posty: 28
Rejestracja: 13-12-2012 19:56

16-07-2016 18:16

Witam,

Jako, że są wakacje postanowiłem się trochę dokształcić i wziąć na warsztat trudniejsze numery do improwizacji niż te, które po całości można ograć jedną pentą. Do rzeczy:

Mam problem z utworem, którego nazwa znajduję się w tytule. Progresja opiera się na samych akordach dominantowych septymowych (Bb7, Eb7, D7, G7 i C7).
O ile w przypadku pierwszych dwóch akordów nie ma problemu, bo można super wykorzystać pentatonikę molową Bb lub bluesową podnosząc odpowiednio tercje małe do wielkich, żeby podtrzymać ten charakter durowego akordu, a i dorycka też siedzi. Natomiast potem jest zmiana na D7, G7 i C7. I tu się pojawiają schody. Próbując akordy D7 i G7 ograć dźwiękami z pentatoniki molowej D tak jak na początku, już to tak ładnie nie gra. Ta sama sytuacja z ostatnimi trzema taktami C7. Taka zwykła zmiana pentatonik po prostu nie brzmi fajnie. Gdy próbuje pasaży to w moim wykonaniu słychać te przejścia i to, że ogrywam dźwięki z akordu, a to jednak również nie brzmi dobrze. Tu się rodzi moje pytanie, czy macie jakieś propozycje, które mógłbym wypróbować ? Czytałem gdzieś że można tam gdzieś miksolidyjską wykorzystać, ale gdzie i dlaczego, to już nie wiem. Mam nadzieję, że wszystko jest stosunkowo klarowne.

Pozdrawiam serdecznie.

Wróć do „Żłobek gitarowy (nauka gry na gitarze, techniki gry)”