Awatar użytkownika
6nt
Moderator
Posty: 2660
Rejestracja: 06-10-2015 09:38

27-07-2016 11:09

Hej,

Po ograniu sobie sporej już liczby przeróżnych wioseł, stwierdzam autorytatywnie - dla mnie najwygodniejszy gryf ma zwyczajny Ibek RG370. Wiem, wiosło raczej budżetowe i pewnie wiele jest wioseł z wyższej półki, które będą miały gryf podobny. To jednak bez znaczenia, bo dostałem tzw. początkowej fazy fiksacji i kombinuje już co z tym fantem zrobić. Zaczynam się rozglądać więc za przedstawicielem tego gatunku, najchętniej bez żadnej elektroniki. Chciałbym upolować gdzieś gitarę w stanie decha+gryf+klucze, most. Najchętniej w stanie nadającym się do użytku bez wymiany progów. Czy były te Ibanezy z porządnym stałym mostem? Jeśli tak, to byłby mój priorytet, jeśli nie - spoko, Flojdrołza znam w kilku wersjach i nie dam mu się pokonać.

Mam już pomysł na elektronikę (HSH) pasywną, pickupy nawet wybrałem i też na nie poluję, bo nówek na rynku nie ma niestety, ale póki co nie zapeszam, bo prowadzę namawianie kumpla na odsprzedaż. Z resztą dam sobie radę. Wiem czego oczekuję od finalnego wiosełka, wiem (chyba) jak to osiągnąć.

Jakby ktoś gdzieś widział, że u kogoś takie wiosło leży i się marnuje, a za niezbyt wygórowane pieniądze chciałoby znaleźć nowy dom i grać (codziennie - gwarantuję własnymi rękami), pomyślcie ciepło o mnie i dajcie znać.

Aha, napiszę jeszcze co mnie w tym gryfie ujęło tak (pewnie użytkownicy Ibanezów będą wiedzieli o czym piszę): gryf jest minimalnie szerszy od mojego dotąd ulubionego Jacksona (o tyle, że moje paluchy wygodniej się mieszczą), a jego profil jest na tyle płaski i tak zrobiony, że dłoń jakoś wygodniej po nim lata, mniej mi się męczy przy dłuższej zabawie. Generalnie - mimo, że szerszy, okazuje się nieco wygodniejszy dla mnie. That's it.
"When you are dead, you do not know that you are dead. All of the pain is felt by others. The same thing happens when you are stupid."

Wróć do „Gitary elektryczne”