Hughes&Kettner Edition Blue 15 vs Kustom KG112FX

Witam. Kumpel kupuje wzmacniacz do ćwiczeń i potrzebuje waszej pomocy. Wybór zawężony do tych dwóch modeli. H&K używka, Kustom nowy ale bieda z dostępnością. Cena wyjdzie podobnie czyli coś ok 400zł. Do bluesa i hard rocka. Który z nich lepiej się sprawdzi. Jak gra Kustom wiemy ale nie mamy możliwości obadać tego H&K kumpel znalazł go gdzieś na necie i bardzo mu się spodobał ale jedyna wiedza na jego temat to filmiki z jutuba. Nada się to czy może jednak sprawdzony Kustom?

Ja bym bez zastanowienia brał H&K.

Kumpel też właśnie skłania się ku H&K mimo że słyszał go tylko na necie. Opinie zbiera niezłe ale czy te 8 cali głośnik to nie będzie za mało gdyby ewentualnie naszło go na zagranie czegoś cięższego? Ja mu nie jestem w stanie nic doradzić bo odsłuchałem tylko kilka wzmaków a tego H&K to w ogóle nie brałem pod uwagę wcześniej. Wygląda na to że to całkiem przyjemny wzmacniacz do domowego użytku. Poza tym dostępność Kustomoa jest jaka jest więc to chyba rozwiązuje problem.

Nowego Kustoma ma chyba 1 osoba na forum.

Ja mam Kustoma i polecam, bardzo dobry wzmak w tej cenie.

Cały czas obawiam się, że te 8 cali w tym H&K to będzie za mało i dźwięk będzie gorszej jakości. Kustom może nie ma efektów jak ten H&K ale przynajmniej wiemy czego się spodziewać. Przy w miarę podobnej cenie +/- 400zł nie wiem co mu doradzić. Wiem że taka kasa to nie jest majątek jakiś ale chciałbym mu polecić coś co będzie mu służyło na dłużej.

To może Kustom plus multiefekt teraz lub w przyszłości...
Najlepiej byłoby posłuchać w sklepie albo u kogoś H&K i ocenić czy te 8 cali wystarczy. Szukaj posiadacza w swojej okolicy. Na Allegro są w tej chwili dwie aukcje, jechać, posłuchać ... i kupic lub nie.

Test: http://www.magazyngitarzysta.pl/sprzet/ ... 5-dfx.html

No właśnie czytałem ten test i wzmacniacz wypada całkiem przyjemnie. Niestety chyba odległość troszkę za daleka żeby podjechać i obadać ale zagadam do kumpla jak chce wzmacniacz niech się pofatyguje. A jak mu się nie uda to zawsze zostaje sprawdzone rozwiązanie czyli Kustom i tak jak mówisz ewentualnie multi czy jakieś kostki do tego w przyszłości jak będzie potrzebował. Przyznam się że z ciekawaości sam bym obadał co ten H&K potrafi.

Ja powiem że na Kustomie na nawet nie 3/4 głośności gram z perka swoje pisoenki (Hard-rock-trash metal i czasami coś pod death metal)Na próbac naparwde daje rade ale przy koncertach to tylko szkoła bardzo małe kluby.Ale to naprawde dobry piec

Jeśli chodzi o Kustoma to wiem że to fajny wzmacniacz za te pieniądze bo sam go mam i sprawuje się elegancko. Chodzi o to że kumpel gra trochę lżejszą muzykę niż ja, mieszka w bloku więc na głośności aż tak mu nie zależy. Chodzi o jakość dźwięku bardziej. Spodobał mu się ten H&K i efekty jakie w nim są. Mój Kustom też mu się podoba ale jednak brakuje mu tych bajerów które ma H&K. Kustom z multi pewnie zabrzmi sporo lepiej ale koszta tego będą już sporo wyzsze. Zastanawiam się jak jest z jakością dźwięku w tym H&K. Jak to porównać do Kustoma? Który z nich będzie ładniej grał na cleanie. Gdyby ktoś miał jakieś porównanie to prosiłbym o opinię.