29-12-2013 19:34
Kolego Oskarze, nie napisałem, że czuć ścianę mocnego, lampowego brzmienia w AVT. Nie twierdzę też, że to jest najlepszy wzmacniacz ever i nie liczy się nic poza Marshallem. Niedoróbki mogą się zdarzyć wszędzie. Akurat o awaryjności nowej generacji Valvestatów nie słyszałem w ogóle. Oczywiście mam na myśli poważniejsze awarie, a nie zepsute gniazdo input z winy użytkownika jak w moim przypadku. AVT były robione również z dobrych materiałów, tak jak większość wypustów Made in UK. Jak już napisałem - czasem może być tak, że jeden egzemplarz będzie lepiej wykonany od drugiego, wszędzie tak jest. :)
Na swoim, skromnym AVT100 gram różne rzeczy: stary, dobry rock 'n' roll, hard rock (głównie), glam metal, tradycyjny heavy metal i ani razu mnie nie zawiódł, przez ten czas nie musiałem kupować żadnej dopałki i nic z tych rzeczy. Nie preferuję ultra ciężkiej muzyki, ale w wakacje koledzy, którym piec pożyczałem nie mięli z tym problemów. Dużo z nim nie podróżuję, aczkolwiek czasem noszę go na "próby", raz jechał ze mną 300km w jedną i drugą stronę, rzaaadko ale jednak gdzieś uderzył... Zdarzyło się, że na kółkach, które przez jakiś czas miał, pędziłem na nim po dosyć długim korytarzu i wiozłem po nierównej nawierzchni (kostka, kamienie, ziemia) i NIC się z nim nie dzieje, żadnych awarii. To już o czymś świadczy. ;)
Głośniki... hm. Kwestia gustu. Mi wystarcza. Celestion G12avt, dominujące średnie i wysokie tony, niskich już trochę mniej, ale jako wady bym tego nie zaliczył. Gusta i guściki.
'00 Epiphone Les Paul Classic Birdseye Korea LTD
Marshall JCM2000 DSL 50
Marshall Vintage Modern 425A
Dunlop CryBaby GCB95 LTD
Seymour Duncan Distortion B + '59N