22-08-2012 11:37
Kiedys znalazlem w internecie gadzet o nazwie shredneck. Byl to jakby uciety kawalek gryfy gitarowego (do ok. 5 progu, nie pamietam dokladnie) z naciagnietymi strunami. Urzadzenir to jednak bylo dosyc drogie, jak na cos takiego (od 150 do 200 zl). Pyslalem, zeby zrobic cos takiego samemu ze slabego, taniego gryfu gitarowego i tanich lub zuzytych strun. Urzadzenie mialoby sluzyc tylko do treningu np. podczas podrozy. Do takiego stalego kontaktu z gryfem. Czy moglby mi ktos polecic jakis tani gryf? Najlepiej od razu z progami i kluczami. Struny chcialem zaczepic metoda through body. Moglby mi ktos dac link do jakiegos poradnika lub opisac, jak cos takiego wykonac? Moze ktos ma lepsze rozwiazanie? Z gory dziekuje za pomoc.
Stagg c-350 3/4 (moje pierwsze wiosełko :D); Samick D2 CE;
Epiphone Les Paul 1960 Tribute Plus; Roland Cube 40XL