Gryf - czy tak powinno być?

Witam :)

Mam corta katanę, używkę. Do tej pory było całkiem w porządku, choć lekko brzęczało na jednej strunie na pierwszym/drugim progu. Wczoraj po kilku dniach złapałem gitarę i się okazało gorzej. Niemniej zabrałem się za regulację gryfu, sporo się nakręciłem, lecz w końcu efekt jest dość zadowalający. Okazuje się jednak że na wysokich progach (14+) brzęczy mi nieraz przy strunach basowych. Wtedy zwróciłem uwagę na to:



Jak widać po prawej stronie gryf nie jest równolegle do korpusu, tworzy się taka ,,kołyska", do któregoś progu gryf fajnie opada, po czym znowu idzie w górę co komplikuje sprawę na wyższych progach. Można coś z tym zrobić? Czy jest to zajęcie tylko dla lutnika?

Drugie pytanie mam odnośnie regulacji wysokości akcji strun, tak u mnie wygląda mostek:



Nie ma on żadnej śrubki, jedyne czym chyba można kręcić to te zębatki, lecz nie wiem czym to ,,ugryźć", zbyt mocne na same palce. Kombinerki? :D

Przepraszam jeśli to zły dział, szukałem najbardziej ogólnego.

Gryf w kieszeni leży patologicznie. Było od razu się przyjrzeć przy zakupie- to nie jest ani trochę normalne i nie wiadomo, czy to było widoczne, a Ty nie zwróciłeś uwagi, czy było ukryte i wylazło dopiero po transakcji, czy zrobiło się jakimś cudem dopiero u Ciebie. Możesz spróbować szczęścia ze zwróceniem rzeczy sprzedawcy, ale nie liczyłbym na to. Jeśli na zdjęciach z aukcji(o ile na aukcji kupiona) usterka widnieje, sprzedający musiałby być aniołem żeby dobrowolnie oddać Ci kasę. Raczej powie, że było widać i wiedziałeś co kupujesz.
W samodzielne naprawianie tego bym się na Twoim miejscu nie bawił; jeśli sprzedawca pogoni, daj to komuś obeznanemu. Niekoniecznie lutnik, bo będzie drogo; byle się trochę człowiek zręczny znał na takich pracach.

A mostek nie kómbinierkoma, a palcyma, uprzednio struny zluzowawszy. Ale się najpierw zakręć wokół gryfu, bo bez sensu się nakręcisz mostu, a grać i tak wręcz niebezpiecznie.

Pokazałbyś, jak wygląda wiosło od tyłu(chodzi o śrubki mocujące doń gryf)?

Maflex jeśli możesz to podnieś mostek. Powinno Ci się wtedy ładnie wyregulować. Dopiero jak Ci się nie uda gitary wyregulować po podniesieniu mostka, to wtedy brałbym się za manipulowanie przy kącie wkręcenia/wklejenia gryfu.

Chociaż jak dla mnie też(na oko) trochę za duży jest ten kąt między gryfem a korpusem. :/

Ze sprzedawcą nie ma nawet sensu próbować raczej :) Nie mam pojęcia teraz czy tego nie zauważyłem, czy zrobiło się to u mnie. Druga opcja jest możliwa, bo jak pisałem - coś troszkę brzęczało, ale nie było to nic wielkiego, natomiast jak wczoraj wyciągnąłem gitarę to już nie bardzo było możliwe granie. Wiem, że kiedyś miałem problem z basem corta, po sezonie grzewczym wyciągam z pokrowca, a tam wszystko brzęczy i nie idzie grać, facet w sklepie muzycznym pokręcił gryfem i było ok. Prosicie o zdjęcia to już daję, z góry przepraszam za kiepską jakość, lepszego aparatu nie mam :)

Śruby:


Odstawanie gryfu:


Gryf od dołu:


Generalnie na śrubach nic szczególnego nie widać, nie ma jakiś luzów, podobnie z dołu nic nie odstaje. Nie wiem czy jakby nie poluzować śrub to nie dałoby się tego ustawić normalnie, lecz boję się tak eksperymentować :) Co do podniesienia mostka - mam nadzieję, że przed świętami dostanę nowe struny, jak nie to po, lecz będę chciał wymienić, wtedy się mogę z tym pobawić, lecz samo ustawienie gryfu komplikuje sprawę. Mogę mieć fajnie struny ustawione na wysokich progach, a na tych środkowych bardzo wysoko. Generalnie tak jak mam teraz nie przeszkadza mi jakoś szczególnie, nie jestem gitarzystą, mam gitarę do domowych rozrywek, komponowania, amatorskich nagrań, lecz chciałbym to mieć jak trzeba :)

Kąt gryfu wydaje się OK. Zamiast się martwić i pisać weź się za porządną regulację, recept jest dużo w sieci. Posiedź nad nią ustaw ją porządnie. Jak gitara nadal będzie brzęczała przy normalnej akcji strun, to ustal na których progach brzęczy, wtedy najprawdopodobniej trzeba je będzie wyrównać, receptą na to zjawisko będzie podnoszenie akcji strun na mostku za pomocą właśnie tych "trybików" na mostku, wykręcasz je, wtedy akcja strun podnosi się.
No i napisz co wyjdzie.

no nie wiem czy ok,u mnie jest równo przy obu gitarach,w sumie to moze być ok,ale wygląda nie ok

Ja tam się na Cortach nie znam, ale te co widziałem miały gryf pod kątem, a tutaj nie widzę żeby coś było nie tak, jak dla mnie brak porządnej regulacji, albo progi nierówne, w końcu to Cort :-) Aczkolwiek grać... gra.

Gryf w kieszeni leży patologicznie

A niby co tam leży patologicznie? Kąt gryfu w stosunku do korpusu nie zawsze jest równy zero stopni więc żadnej patologii tu nie ma. Szczególnie w konstrukcjach z wysoko osadzonym TOMem taki stan rzeczy jest bardzo czesto spotykany.

A to że gryf tworzy kołyskę - tak ma właśnie być. Skoro o tym nie wiesz przyjacielu Maflex, to w jaki sposób regulowałeś gitarę?

Tak jak już ktoś napisał, gdzieś jakiś próg wystaje i on brzęczy. Jeżeli nie słychać na wzmacniaczu, nie ma problemu. Jeżeli słychać, lutnik, wymiana, wyrównanie progu, bądź szlif całości.

U mnie w katanie (kupiłem ją nową z guitarcenter) gryf też tak odstaje. problem z brzęczeniem grubych strun też mam, ale pojawił się on dopiero po zmianie strun na nowe (na 90% to brzęczenie to wina mojej zabawy mostkiem podczas zmiany strun). Tak więc wiesz co robić- siadasz, luzujesz struny i kręcisz tymi poząbkowanymi kółeczkami pod mostkiem.

Dokładnie Dale C. i wszystko w temacie.

Skoro tak to więcej się okaże przy wymianie strun (pewnie po świętach), spróbuję wtedy nieco podnieść mostek i zobaczymy co z tego wyjdzie. Dzięki wszystkim za pomoc :)

Po co od razu brać się za podnoszenie mostka. Ta operację zostaw na koniec, zacznij od regulacji krzywizny gryfu... Zresztą ustaw ją porządnie wg instrukcji, bo jak będziesz podnosił struny na mostku może się okazać że granie na tej gitarze stanie się bardzo niekomfortowe.