Shanta
Posty: 3
Rejestracja: 11-06-2017 20:37

11-06-2017 22:11

Witam!
Po paru latach graniu na akustyku doszłam do wniosku, że czas przerzucić się na porządnego elektryka. Doświadczenie w tej materii mam praktycznie zerowe, więc wszelkie uwagi mile widziane. Zależy mi na niskiej akcji strun, wygodnym gryfie i raczej uparłam się na Ibaneza. Gitarka docelowo będzie musiała uciągnąć klimaty Wintersun, starego COB czy inszych Ensiferum, więc raczej metalowo.
Po głowie chodzi mi JEM-JR, ale różne opinie o wznowionej serii słyszałam. Na OLX jest tylko jeden, z 2015r. link
Z innych opcji myślałam o którejś z serii RG. 550 są raczej poza moim zasięgiem, co do 350-370 czytałam zupełnie skrajne opinie: jedni, że szajs taki, że nie warto tego w ogóle ruszać; inni, że całkiem niezły sprzęt. Także trochę boję się tego modelu, nie wiem czy słusznie.
Znalazłam też tę: link, ale przyznaję się bez bicia, że nic o niej nie wiem. Podobno dość dobra, ale musiałabym do niej jeszcze dociułać i przejechać pół Polski, więc fajnie byłoby, gdyby wypowiedział się ktoś, kto miał już taką kiedyś w rękach. ;-) Tak samo nie mam żadnych informacji o serii S, więc świetnie by było, gdyby ktoś się wypowiedział.
Myślałam jeszcze nad Chapmanem ML1, ale z tego co widzę sakramencko ciężko je dostać w Polsce.
Gitary nowe czy innego typu niż te wymienione też oczywiście wchodzą w grę. Ja tu jestem laik, więc przeczytam wszystko, co podrzucicie.

No, to masz babo kłopot. :-) Ktoś by coś doradził..?

Wróć do „Jaka gitara elektryczna powyżej 1000zł”