Addie
Posty: 21
Rejestracja: 17-02-2013 21:01

17-02-2013 22:24

Sulther pisze:Jak chcesz grać to graj na sucho. Przecież niepodłączona gitara Ciebie nie pierdyknie. Ja bym przestudiował ten temat co kolega wysłał, ale to i tak się skończy wizytą elektryka.
Edit: Weź gitarę do kolegi/na salę prób/gdziekolwiek i sprawdź czy na innym sprzęcie gitara kopie. Wzmaka też możesz przetestować w innym miejscu, ale ja to bym się bał ; D


Właśnie w tym problem, że ja też się boję. Dwa razy ja grałem, potem jeszcze brat próbował i jego też kopnął. Na razie też gram na sucho, bez wzmaka, ale co mi po tym? Tak, wchodziłem na ten temat. Wizyta u elektryka może coś dać?
Obrazek Obrazek

Awatar użytkownika
Sulther
Posty: 476
Rejestracja: 25-08-2012 02:01

17-02-2013 22:28

Oczywiście że coś da. Granie na sucho wnosi dużo, więc się nie przejmuj ;)
Celebrating
Rockin'. Party making
Don't mind your limits
Leave out your hating.

Awatar użytkownika
Hower
Posty: 140
Rejestracja: 15-01-2013 20:11

17-02-2013 22:28

Prawdę mówiąc to sprawa jest niebezpieczna. Jeżeli czuje mrowienie to może być już powyżej 100V.
Każdy kto umie się posługiwać miernikiem poradzi sobie ze sprawdzeniem tego co napisałem wyżej. Robię przy prądzie (i żyję!!!) więc informacja jest rzetelna.

A powiedz. Inne urządzenia w domu nie kopią np. lodówka lub pralka(metalowa obudowa) ???

Addie
Posty: 21
Rejestracja: 17-02-2013 21:01

17-02-2013 22:35

Hower pisze:Prawdę mówiąc to sprawa jest niebezpieczna. Jeżeli czuje mrowienie to może być już powyżej 100V.
Każdy kto umie się posługiwać miernikiem poradzi sobie ze sprawdzeniem tego co napisałem wyżej. Robię przy prądzie (i żyję!!!) więc informacja jest rzetelna.

A powiedz. Inne urządzenia w domu nie kopią np. lodówka lub pralka(metalowa obudowa) ???


Niestety, nie potrafię posługiwać się miernikiem. Nie wiem w ogóle czy mam taki przyrząd w domu. Co do innych urządzeń... Raczej nie kopią. Przestudiowałem wcześniejszy temat i myślę, że to może być przez to, że dotknąłem palcem kaloryfera... W linku też tam ktoś napisał, że dotknął kaloryfera i go kopnęło. Myślę, że to może przez to... Bo wcześniej było dobrze i grało się normalnie, a jak dotknąłem kaloryfera, to gitara zaczęła kopać...
Obrazek Obrazek

Awatar użytkownika
Hower
Posty: 140
Rejestracja: 15-01-2013 20:11

17-02-2013 22:48

Wątpię. Dotknięcie kaloryfera przy braku/złym uziemieniu może w szczególnych przypadkach spowodować kopnięcie, ale na gitarę nie wchodzą takie napięcia i prądy byś to odczuwał jako BÓL trwający kilka godzin. To musi być pojawienie się napięcia na obudowie wzmacniacza po przez uziemienie. Pytanie tylko czy to wina gniazdka czy samego wzmacniacza, ale obstawiam tą pierwszą wersję.
Poproś jakiegoś elektryka tak będzie najlepiej. Chyba, że jesteś z Trójmiasta to za dwa browce Ci to zmierzę.

Awatar użytkownika
Cornes
Posty: 253
Rejestracja: 03-10-2012 20:11

18-02-2013 12:25

Spotkałem się z takim przypadkiem u kolegi, który też gra na gitarze. Miał on stary wzmacniacz. Do tego wzmacniacza kabel od gitary miał inną drugą wtyczkę. Było w niej chyba 5 bolców, które podpinało się pod wzmacniacz, niestety "bolec" od uziemienia był uszkodzony i gitara raziła prądem jak cholera. Mrowienie tak silne, że prawie się grać nie dało. (Na upartego dało : D) Nic więcej z tym się raczej dziać nie powinno, ale lepiej to naprawić. Sprawdź uziemienie. To na 85% będzie to. Może być też felerny kabel.
UWAGA!!!
Powyższe informacje pochodzą od Cornes'a i nie mogę zapewnić o ich 100% pewności...

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Gitara: Ibanez GRGR121EX (EMG HZ)
Wzmacniacz: Randall RG75 G3
Efekty: Digitech Hardwire TL-2 Metal Distortion (na sprzedaż)



Jeśli ktoś Ci pomógł...
...odwdzięcz się, kliknij "Pomógł" :)

Awatar użytkownika
kikan
Moderator
Posty: 821
Rejestracja: 30-11-2009 14:57

18-02-2013 13:05

Pozwolę sobie przenieść ten wątek do żłobka o sprzęcie i przykleić. Sam też kiedyś doświadczyłem porażenia prądem podczas gry i skończyło się na szpitalu, a całkiem niedawno jeden kolega z konkurencyjnego forum zginął właśnie w taki sposób. Myślę, że to bardzo ważna kwestia.
Orville LP Custom (1998), Telecaster by James Bond (2014), MG Raven II
https://www.facebook.com/atemmusic

Awatar użytkownika
Grzdam
Moderator
Posty: 371
Rejestracja: 22-04-2008 18:06

21-02-2013 21:02

AUTOR: Hower

Nie chcę nikogo pouczać czy straszyć, ale podzielę się doświadczeniem licząc na to, że komuś oszczędzi to zdrowia.

Prąd jest bardzo niebezpieczny przy nierozważnym korzystaniu z urządzeń elektrycznych jakimi są wzmacniacze i pozostały sprzęt studyjny. W najlepszym przypadku porażenie kończy się mrowieniem w rękach, w najgorszym prokuratorem a nawet śmiercią.
Kilka żelaznych zasad jak uniknąć porażenia podczas grania:
1. Niedopuszczalne są wszelki przeróbki okablowania wzmacniacza oraz instalacji elektrycznej budynku/obiektu bez znajomości zagadnienia i bez odpowiednich uprawnień!!!

2.Kable uszkodzone wymieniamy, nie naprawiamy!!! Uszkodzenia to bardzo częste zjawisko na scenie czy podczas prób. Możecie być nie świadomi tego, że ktoś Wam akurat nadepnął na kabel i uległ on minimalnemu uszkodzeniu, które może się pogłębiać z czasem. Więc jeśli tylko widać ślady np. zagniecenia, kabel należy wymienić. To nie są duże koszty a może uchronić Was od porażenia a nawet śmierci.

3.Należy unikać podłączania sprzętu przez kilka przedłużaczy. Idealną sytuacją jest podłączenie wzmacniacza bezpośrednio do gniazdka. Jeśli już takowe stosujemy to takie, które mają bolec uziemiający a do tego wbudowany bezpiecznik. Np. przedłużacze z listwami zasilającymi. Wybór w sklepach jest spory.

4.Należy zachować szczególną ostrożność przy korzystaniu z instalacji w starym budownictwie (tj. mniej więcej sprzed 95r.) ze względu na częsty brak uziemienia oraz zabezpieczeń przeciwporażeniowych czy wadliwie wykonane instalacje. Więc jeśli budynek wydaje się wam stary (obdrapane ściany, brudny itp.) uważajcie.

5.Nie podłączamy sprzętu do luźnych, odstających, wiszących na kablach gniazdek!!!

6.Przedłużacze a zwłaszcza listwy gniazdka czy wtyczki należy jak najlepiej odizolować od kontaktu z wodą, np. workiem foliowym i taśmą izolacyjną. Jeśli zupełnie nic nie mamy to przynajmniej odwrócić go w taki sposób i położyć na czymś powyżej ziemi/podłogi aby woda nie naleciała na bolce, które są pod napięciem – dotyczy szczególnie sceny.

7.Nie wolno ignorować wszelkich podejrzanych trzasków, iskrzeń i innych podejrzanych zjawisk w linii gniazdo zasilające <–> wzmacniacz, gniazdo gitary. (Oczywiście pomijam zwykłe zachowanie wzmacniaczy przy podłączaniu/odłączaniu zasilania czy gitary).

8. Jeśli gitara "kopie" i sprawia wam to ból to należy natychmiast odłączyć wzmacniacz od gniazdka!!!

Podsumowując warto by było mieć na wyposażeniu próbnik elektryczny dwubiegunowy i umieć się nim posługiwać. Ale doskonale rozumiem, że w ferworze walki o dźwięki ważniejsze jest by nie walnąć się w solówce. A może warto koledze dać na piwo i poprosić by zajął się podłączeniem sprzętu? Będzie mógł na chłodno dopilnować by wszystko grało. Zostawiam to każdemu z was. Pamiętajcie o jednym: życie jest tylko jedno. Czasem gdy nie jesteś pewien lepiej zapytać fachowca "co mi grozi, co mam robić". Może warto by było mieć w komórce nr. tel. do znajomego elektryka?

Starałem się ująć wszystko co mi przyszło do głowy jeśli coś pominąłem to proszę wpisywać.

Awatar użytkownika
humless
Sklep Muzyczny
Posty: 985
Rejestracja: 11-03-2012 22:40

27-04-2013 18:46

Proponuję również nie kombinować z bezpiecznikami we wzmacniaczach, jeśli któryś wywalił. Przepalone bezpieczniki zamieniać wyłącznie na tego samego typu (a są zwłoczne i bezzwłoczne) oraz tej samej wartości co oryginalne.

Kopernik
Posty: 6
Rejestracja: 09-06-2013 12:52

14-06-2013 22:04

aro1125 pisze:Jeżeli używasz wzmacniacza gitarowego, to spróbuj podpiąć go do gniazda w innym pomieszczeniu, lub w innym poziomie, przykładowo na piętrze. Jeżeli to nic nie pomoże to spróbuj pożyczyć skądś inny piecyk i zobacz, czy ten problem będzie nadal występował. To nie jest wina gitary. To może być wina piecyka, ale raczej na pewno jest to wina zastosowanej ochrony w instalacji sieciowej :)


Obiło ci? Człowiek ma ponownie ryzykować ?!
Obrazek Obrazek

Awatar użytkownika
Gregfield
Posty: 24
Rejestracja: 02-04-2009 22:37

21-06-2013 15:29

Założyłem topic, ale moderator mnie zrugał (słusznie zresztą), więc piszę tutaj:

Otóż... gram na gitarze elektrycznej i śpiewam do mikrofonu. Mikrofon kopie mnie w usta. Nie żeby mi wykręcało ryj i wypadały oczy, ale czuję "gryzienie" na ustach gdy je do niego przystawię.
Teraz schemat mojego podłączenia:
Gitara -> efekt -> piec 1 -> listwa
Mikrofon -> piec 2 -> listwa (ta sama)
Piec od mikrofonu ma wtyczkę z bolcem, piec od gitary ma bez bolca. Listwa ma bolec.

Jakby ktoś nie zrozumiał to przedstawiam wspaniały schemat robiony w zaawansowanym programie graficznym:

http://i42.tinypic.com/30iz4oy.jpg

Co poradzić?
Fajnie by było jakby ktoś potłumaczył tak jak dziecku, bo ja z elektryki to umiem jedynie włączyć mikrofalę. Byle nie było jak na forum elektrody, w stylu "podłącz cewnik do kondensatora przez różnicówkę od rubensztyka, a później dodaj lasery i podeprzyj zapałką".

Ja i mój ryj liczymy na pomoc. :)

Przeczytałem praktycznie cały ten temat i chciałem się tylko upewnić czy w moim przypadku powinienem się również stosować do solucji tu zawartych.

Dodatkowo chciałem zapytać o jeszcze jedną rzecz. Nie posiadam na chwilę obecną próbnika (tego śrubokrętu z lampką ;)). Czy mogę sprawdzić czy istnieje napięcie na siatce mikrofonu za pomocą multimetru? Jeśli tak to jak to zrobić? Gdzie przyłożyć sondy? i czy wolty stałe czy zmienne? (znudziło mi się sprawdzanie organoleptyczne ;))
Obrazek

Awatar użytkownika
pisage
Posty: 147
Rejestracja: 02-04-2013 09:39

21-06-2013 15:52

Gregfield pisze:Założyłem topic, ale moderator mnie zrugał (słusznie zresztą), więc piszę tutaj:

Otóż... gram na gitarze elektrycznej i śpiewam do mikrofonu. Mikrofon kopie mnie w usta. Nie żeby mi wykręcało ryj i wypadały oczy, ale czuję "gryzienie" na ustach gdy je do niego przystawię.
Teraz schemat mojego podłączenia:
Gitara -> efekt -> piec 1 -> listwa
Mikrofon -> piec 2 -> listwa (ta sama)
Piec od mikrofonu ma wtyczkę z bolcem, piec od gitary ma bez bolca. Listwa ma bolec.

Jakby ktoś nie zrozumiał to przedstawiam wspaniały schemat robiony w zaawansowanym programie graficznym:

http://i42.tinypic.com/30iz4oy.jpg

Co poradzić?
Fajnie by było jakby ktoś potłumaczył tak jak dziecku, bo ja z elektryki to umiem jedynie włączyć mikrofalę. Byle nie było jak na forum elektrody, w stylu "podłącz cewnik do kondensatora przez różnicówkę od rubensztyka, a później dodaj lasery i podeprzyj zapałką".

Ja i mój ryj liczymy na pomoc. :)

Przeczytałem praktycznie cały ten temat i chciałem się tylko upewnić czy w moim przypadku powinienem się również stosować do solucji tu zawartych.

Dodatkowo chciałem zapytać o jeszcze jedną rzecz. Nie posiadam na chwilę obecną próbnika (tego śrubokrętu z lampką ;)). Czy mogę sprawdzić czy istnieje napięcie na czaszy mikrofonu za pomocą multimetru? Jeśli tak to jak to zrobić? Gdzie przyłożyć sondy? i czy wolty stałe czy zmienne? (znudziło mi się sprawdzanie organoleptyczne ;))



Prąd kopie Cię po ustach, gdyż ładunki zgromadzone na obudowie wzmaka szukają najprostszej drogi do ziemi. W Twoim przypadku jest to przez ciało, mikrofon aż do bolca.
Po pierwsze zmień przewód zasilający we wzmacniaczu na taki z bolcem.
Po drugie napięcie nie występuje raczej na mikrofonie, a na wzmacniaczu. Możesz to zmierzyć, wpinając multimetr pomiędzy masę we wzmaniaczu, a przewód fazowy w zasilaniu. Jeśli jednak nie masz pojęcia o elektryce to będzie to zbędne ryzyko.
Po prostu zrób uziemienie we wzmaku i powinno być lepiej.

EDIT: świetny schemat :)
Do czasu kupienia gitary myślałem, że w życiu faceta najważniejsza jest prawa ręka

Awatar użytkownika
Gregfield
Posty: 24
Rejestracja: 02-04-2009 22:37

21-06-2013 16:57

Czyli to chodzi o piec od gitary (bo ten akurat jest bez bolca)?
Obrazek

Awatar użytkownika
pisage
Posty: 147
Rejestracja: 02-04-2013 09:39

21-06-2013 17:03

raczej tak. Na każdej metalowej obudowie zbiera się ładunek. Jeśli uziemienie jest prawidłowo zrobione to spływa sobie i jest po sprawie. Jeśli nie to się gromadzi i szuka ujścia. Jak znajdzie to już leci. Jest to o tyle niebezpieczne, że jest to napięcie zmienne, które nie potrzebuje fizycznego kontaktu z przewodnikiem. Równie dobrze może potraktować Cię jako element kondensatora i przeskoczyć do zbrojenia w konstrukcji budynku. Ale to zdarza się raczej przy wyższych napięciach, rzędu 200-300V, a nie przy ładunku zgromadzonym na obudowie pieca.
Jednym słowem- wymiana przewodu zasilającego w piecu na trójprzewodowy i podpięcie żółto-zielonego przewodu do obudowy wzmacniacza.
Do czasu kupienia gitary myślałem, że w życiu faceta najważniejsza jest prawa ręka

Misza25
Posty: 19
Rejestracja: 04-10-2012 22:16

27-08-2013 22:51

Mam problem, ponieważ podłączając Real-tone cable (USB > JACK) do konsoli żeby pograć w Rocksmitha, czuję w strunach przepływający lekko prąd. Co jakiś czas się to uspokaja, i nie czuć tego prądu. Jeszcze nigdy mnie mocniej nie trzasnęło, ale czy coś mi grozi podczas takiego stanu rzeczy?
Obrazek + Fender Frontman 25r

KaroxPL
Posty: 17
Rejestracja: 30-05-2012 23:16

06-11-2013 18:14

Mnie zaś też kopie prąd, lecz tylko gdy dotknę kaloryfera, dlatego trzymam się od niego z daleka :D. Stój daleko od jakichś metalowych materiałów, które mogą przewodzić prąd ;)

Awatar użytkownika
pisage
Posty: 147
Rejestracja: 02-04-2013 09:39

06-11-2013 23:57

KaroxPL pisze:Mnie zaś też kopie prąd, lecz tylko gdy dotknę kaloryfera, dlatego trzymam się od niego z daleka :D. Stój daleko od jakichś metalowych materiałów, które mogą przewodzić prąd ;)


Masz źle uziemione urządzenie i wszystko. Jeśli dzieje się to nawet jak stoisz nie dotykając się do niczego to przejdź się po sąsiadach i zobacz, czy któryś idiota nie zrobił sobie uziemienia podłączając jakieś uziemienie do kaloryfera.
Do czasu kupienia gitary myślałem, że w życiu faceta najważniejsza jest prawa ręka

KaroxPL
Posty: 17
Rejestracja: 30-05-2012 23:16

07-11-2013 17:28

pisage pisze:Jeśli dzieje się to nawet jak stoisz nie dotykając się do niczego

Nigdy mi się tak nie przytrafiło, jedynie ten kaloryfer źle działa na mój sprzęt (jak i na mnie!).

Awatar użytkownika
pisage
Posty: 147
Rejestracja: 02-04-2013 09:39

08-11-2013 08:31

Może źle się wyraziłem. Czy kaloryfer kopie Cię prądem jak trzymasz gitarę, albo jakieś inne urządzenie, czy tak sam z siebie?
Do czasu kupienia gitary myślałem, że w życiu faceta najważniejsza jest prawa ręka

KaroxPL
Posty: 17
Rejestracja: 30-05-2012 23:16

08-11-2013 15:22

Aa :D to tak, gdy trzymam jedynie gitarę w łapie i zdarzy mi się czasem dotknąć kaloryfer łokciem, to czuje taki przepływ energii.

Awatar użytkownika
pisage
Posty: 147
Rejestracja: 02-04-2013 09:39

08-11-2013 15:54

A jak nie trzymasz gitary, ale samego kaloryfera to też kopie?
Do czasu kupienia gitary myślałem, że w życiu faceta najważniejsza jest prawa ręka

KaroxPL
Posty: 17
Rejestracja: 30-05-2012 23:16

09-11-2013 18:56

Nie

Awatar użytkownika
CliffBurton
Posty: 23
Rejestracja: 01-12-2013 16:25

18-12-2013 16:29

Mam takie pytanie, ponieważ jestem kompletnie zielony. Czy coś się stanie, gdy podepnie się wzmacniacz do gniazdka bez uziemienia?
ObrazekObrazek
Ibanez RG321MH RB & Sounder Stratocaster S-S-S

Awatar użytkownika
bartkowy
Posty: 584
Rejestracja: 09-09-2012 10:15

18-12-2013 16:34

będzie szumieć
ale nawet z uziemieniem twój sprzęt będzie szumieć strasznie
więc bez uziemienia szumy będą głośniejsze niż gra

Awatar użytkownika
CliffBurton
Posty: 23
Rejestracja: 01-12-2013 16:25

18-12-2013 16:36

Odkąd mam tą gitarę to nic mi we wzmacniaczu nie szumi.
ObrazekObrazek
Ibanez RG321MH RB & Sounder Stratocaster S-S-S

Awatar użytkownika
legionista77
Posty: 23
Rejestracja: 06-01-2014 14:43

21-01-2014 08:45

Dobrze,ze jest taki temat wikszosc osob nie zdaje sobie z tego sprawy.
Obrazek Epiphone G400 -------> marshall MG15

sly5150
Posty: 13
Rejestracja: 02-02-2009 19:46

30-01-2014 22:40

Witam. Apropo prądu

http://dogitary.blogspot.com/2012_01_01_archive.html

Defender układ przed porażeniem prądem
Czy jest sens coś takiego montować. Czy nie zepsuje to dźwięku? z góry dziękuję za pomoc. Czy ktoś z Was o tym słyszał?

george173
Posty: 11
Rejestracja: 26-03-2014 23:51

23-04-2014 23:27

U mnie w domu nie ma uziemienia w gniazdkach, stara instalacja elektryczna. Czy mogę i co mogę zrobić żeby czuć się bezpiecznie podczas gry na gitarze?

Awatar użytkownika
Cornes
Posty: 253
Rejestracja: 03-10-2012 20:11

23-04-2014 23:38

george173 pisze:U mnie w domu nie ma uziemienia w gniazdkach, stara instalacja elektryczna. Czy mogę i co mogę zrobić żeby czuć się bezpiecznie podczas gry na gitarze?


Graj w gumowych rękawiczkach.
UWAGA!!!
Powyższe informacje pochodzą od Cornes'a i nie mogę zapewnić o ich 100% pewności...

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Gitara: Ibanez GRGR121EX (EMG HZ)
Wzmacniacz: Randall RG75 G3
Efekty: Digitech Hardwire TL-2 Metal Distortion (na sprzedaż)



Jeśli ktoś Ci pomógł...
...odwdzięcz się, kliknij "Pomógł" :)

george173
Posty: 11
Rejestracja: 26-03-2014 23:51

24-04-2014 00:04

A tak bardziej na serio??

Wróć do „Żłobek gitarowy (gitary, wzmacniacze, sprzęt)”