Gitara Klasyczna do 200zł.

Witam,
jeśli chodzi o gitary jestem nowy :) Poszukuje gitary klasycznej do 200zł i narazie rozważam nad kupnem jednej z gitar niżej wymienionych.Czy mógłby mi ktoś doradzić,którą gitarę wybrać czy wogóle zastanowić się nad inną? Z góy dziękuje za pomoc.

Ever Play EV121 IGA 1/2 - 169,00,-
Durango MG 9602 1/2 - 185,00,-
Burswood Classic Set - 149,00,-
Stagg C510 3/4 - 169,00,-
Stagg C530 3/4 - 179,00,-

Nad inną.

Dlaczego? I jaką?

Nie patrz na Staggi, Ever Play'e itp. bo to marna chińszczyzna i sklejka...
Ja bym kupił coś takiego: http://olx.pl/oferta/gitara-klasyczna-y ... 4079df1c88 - negocjuj, żeby z ceny zlazł

ESP pisze:Nie patrz na Staggi, Ever Play'e itp. bo to marna chińszczyzna...

Skąd wiesz, że E.P. są z Chin? Poza tym Stagg to rzecz z Belgii o ile wiadomo, ma nawet stronę na internecie.

starahuta pisze:

ESP pisze:Nie patrz na Staggi, Ever Play'e itp. bo to marna chińszczyzna...

Skąd wiesz, że E.P. są z Chin? Poza tym Stagg to rzecz z Belgii o ile wiadomo, ma nawet stronę na internecie.

Może na rozpałkę będą dobre...

Nie mówię o jakości, zadaję bardzo konkretne pytanie: jeśli znasz na nie odpowiedź, udziel.

Pierwszą gitarą jaką miałem był klasyk Durango.Niczego się na nim nie nauczyłem bo nie stroił.Drugą był klasyk stagga, ten
http://muzyczny.pl/112059_Stagg-C542-gi ... yczna.html
Nauczyłem się na nim podstaw.W OSTATECZNOŚCI mogę go polecić, ale dobrze Ci radze, dozbieraj jeszcze chociaż stówkę bo możesz się zniechęcić

starahuta pisze:Nie mówię o jakości, zadaję bardzo konkretne pytanie: jeśli znasz na nie odpowiedź, udziel.

Chodzi mi o to, że może mieć coś lepszego w tej cenie...

ESP pisze:

starahuta pisze:Nie mówię o jakości, zadaję bardzo konkretne pytanie: jeśli znasz na nie odpowiedź, udziel.

Chodzi mi o to, że może mieć coś lepszego w tej cenie...

Za stary jestem na takie numery. Czy, i jeśli tak, to skąd wiesz, że EverPlay jest z Chin? Albo wiesz może, skąd jest? Bo kiedyś próbowałem szukać i nie znalazłem -- więc może oświecisz?

(Czy nie wiesz, i "roboczo" umaczasz Chiny? Bo zdradzę, że zdarzyło mi się oglądać z bliskości bezpośredniej siódemkę Ibaneza /za siódemkę.../ prosto z Chin. Zgaduję, że niejeden "kretyk" patroszyłby koty w fastfoodzie (nawet wietnamskim :), żeby coś takiego czy podobnego mieć, jeśli chodzi o jakość.)

Nie nie wiem jakiego jest pochodzenia, zwracam honor ale na prawdę, nie róbmy zamieszania o taką błahostkę bo kolega tu przyszedł, żebyśmy mu doradzili jaką gitarę ma wybrać a my dyskutujemy z jakiego ona jest kraju...

Mam na sprzedaż czteroletniego Hohnera hc-06 + szmaciany pokrowiec gratis, nowe struny kilka dni temu założone (D'Addario EJ27H) jakbyś był zainteresowany. Moje początki przygody z gitarami zaczęły się właśnie od niej i z mojej strony polecam ją dla początkujących i lekko zaawansowanych lub ogólnie dla ogniskowych bardów ;) Na dobrych Savarezach lub Elixirach brzmi jeszcze lepiej

A co do powyższego tematu kolegów... na to nie ma reguły czy gitara pochodzi z Chin, Indonezjii czy innych takich. Najważniejsze jest to, jakie fabryka ma normy, wymogi czy też wzory, które musi spełniać, żeby dany egzemplarz wyszedł z fabryki. Spójrzcie np. (Co prawda elektryk ale jest) na Charvel Desolation DX-1. Fabryka w Chinach a jakość wykonania produktu na co najmniej +dobrym poziomie. Racja, że w tej cenie można dostać już jakiegoś używanego, świetnego Japończyka, ale nie o tym temat...

Pełna zgoda. Potemu fabryka robiąca EverPlay ma "wymogi", które ją dyskwalifikują. Ale pytanie, gdzie też ona się znajduje, pozostaje zasadne :) Powiedziano kiedyś na allegro o "niemieckiej jakości" -- możliwe, żeby to tam składano?

Never Play rozprowadza firma nazywająca się "z niemiecka" interklang. Nazwa zmieniona nie przypadkowo ;)

W tamacie wątku jestem obeznany dokładnie. Nie wchodząc w szczegóły nie wydawaj grosza na nic poza Yamahami C30M a najlepiej C40. Używki w cenie poniżej 300 do trafienia. Komfort gry w porównaniu do hc-06, który notabene już nie jest najgorszy, oraz brzmienie to różnica klasy. Dla jasności nie jestem posiadaczem tych gitar ;)

Jeśli można jeszcze 2 grosze merytorycznie (pozdrowienia dla greenPiSu:). Wiem, co potrafią reprezentować sobą "gitary" E.P. i podobne, cztery swego czasu "naprawiałem" (taka to naprawa jak średniowieczna wersja rekonstrukcji więzadeł w kolanie). Zdecydowanie odradzam.

Poza tematem, Interklang o ile wiem sprowadza mnóstwo instrumentów do Polszy i nie bardzo widzę w tym odpowiedź na pytanie... Na Jacksonach JS z Indii kupionych u nasz też jest, a przynajmniej była nalepka "interklang". Może jakiś wywiad czy inne śledztwo by się przydało :)

Mam katalog EP w domu i nie ma tam nic o miejscu produkcji. W gitarach, które widziałem, też nie było stąd należy wysnuć wniosek, że nie jest to raczej kraj "cywilizowany" ;-)

Droższe gitary klasyczne EP może nie są z tych najlepszych ale też nie są jakieś tam paskudne ;-)

Teraz taka dziwna moda nastała. Chyba Gewa rozprowadza gitary klasyczne natura czy coś tam podobnego. Rok temu widziałem instrument cały z litego drewna za 700-800zł. Reklamowany jako wyprodukowany w kraju europejskim tylko nie wiadomo w jakim ;-)

Miguel Almeira mówi, że gitary wyprodukowany przy udziale hiszpańskich lutników tylko nie mówi gdzie. Tu już wiadomo, że Chiny. Tak na marginesie świetne gitary ;-)

Grałem kiedyś na perkusji i początkowo chciałem kupić sobie jakieś pałeczki. Poszedłem do muzycznego (młody w tedy byłem) i miałem ze sobą dyszkę. Nauczyciel mi powiedział, żeby były rozmiaru 7A. Sprzedawca polecił mi pałki "EverPlay" powiedział, że za tą cenę będą "dobre". Poszedłem do nauczyciela z tymi pałeczkami a on mi powiedział tak: "słuchaj, spal te pałeczki a ja Ci dam 30 zł i możesz nawet teraz pójść na lekcji do muzycznego". Ja na to "Ok" ale w domu i tak bawiłem się tymi "EverPlay" (grałem normalnie na bębnach - nie waliłem nimi po krześle ;) ) i po 2 dniach złamały się w pół...
Taka historyjka :D

Heheh przydomek never play nie wziął się przez przypadek ;-)

No tak, "sprzedawca polecił"... pewnie nie bezinteresownie. (Być może uznawszy, że [...tu wstawić pałki światowej klasy...] są zwyczajnie brzydkie...)

Mój zaprzyjaźniony sklep poleca zawsze klasyki EP. A jeśli chodzi o elektryki to Gladiusy ;-)