A nie, co do wpływu na brzmienie bez ogrania to nie ja :) Natomiast jego geometria może wpływać np. na to, że łatwiej się go "dołapie" z góry kciukiem przy grze akordowej. A inszy będzie płaski i płytki i będzie zachęcał do gry szybkiej (raczej z piecem).
Hamera nie kojarzę, ale strzelam, że to superstrat. Pewnie przystawki o wystarczająco silnym sygnale ma, żeby uczciwie przesterować wzmacniacz ew. dać dobry efekt z efektem. Heheh.. A czy jest zrobiona z jakiegoś drzewna przeznaczonego do gry ciężkiej, to oddzielna kwestia...
Ale jasne, że da się grać bluesa czy jazz na Warlocku i metal na Es335 czy ileś tam :)
Bez pudła i do czego np. chcesz? Lżejsze/cięższe?
Hamera nie kojarzę, ale strzelam, że to superstrat. Pewnie przystawki o wystarczająco silnym sygnale ma, żeby uczciwie przesterować wzmacniacz ew. dać dobry efekt z efektem. Heheh.. A czy jest zrobiona z jakiegoś drzewna przeznaczonego do gry ciężkiej, to oddzielna kwestia...
Ale jasne, że da się grać bluesa czy jazz na Warlocku i metal na Es335 czy ileś tam :)
Bez pudła i do czego np. chcesz? Lżejsze/cięższe?
"...ten pouczający ton zrzędliwego wuja, który złotymi radami
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"
Nie tyle ilość, co rodzaj. Posłuchaj humbuckery vs single na youtube. Choćby Gibson LP vs Stratocaster czy Telecaster.
A regułą jest, że przetwornik przy mostku zabrzmi jaśniej/klarowniej niż ten przy gryfie.
A regułą jest, że przetwornik przy mostku zabrzmi jaśniej/klarowniej niż ten przy gryfie.
"...ten pouczający ton zrzędliwego wuja, który złotymi radami
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"
No ale to trochę zajmuje, zresztą kiedyś na forum to popełniłem przy okazji flażoletów.
Przyjmij po prostu, że im dalej od końca struny (tu: od mostka), tym ciemniejsze, mniej ostre na przesterze) brzmienie. Niektórych flażoletów można np. nie usłyszeć na gryfowym pickupie, ja tak np. mam z flażoletem nad 4tym progiem pustej struny.
A np. w Jazz Basie (takim Fender, Squier i ogólnie kumaty kopista, gorzej z niemiecką jakością...) pickup mostkowy jest w 1/16 menzury od mostka, żeby trafić w węzeł bodaj piątej harmonicznej i wyższych. I ich już ("praktycznie", bo dla różnych strun menzura jest minimalnie różna i w różnych miejscach jest owa 1/16) nie przenosić.
Przyjmij po prostu, że im dalej od końca struny (tu: od mostka), tym ciemniejsze, mniej ostre na przesterze) brzmienie. Niektórych flażoletów można np. nie usłyszeć na gryfowym pickupie, ja tak np. mam z flażoletem nad 4tym progiem pustej struny.
A np. w Jazz Basie (takim Fender, Squier i ogólnie kumaty kopista, gorzej z niemiecką jakością...) pickup mostkowy jest w 1/16 menzury od mostka, żeby trafić w węzeł bodaj piątej harmonicznej i wyższych. I ich już ("praktycznie", bo dla różnych strun menzura jest minimalnie różna i w różnych miejscach jest owa 1/16) nie przenosić.
"...ten pouczający ton zrzędliwego wuja, który złotymi radami
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"
