Gitara do 300 zł, możliwe ?

Witam,
Zbliżają się urodziny mojego bratanka, toteż postanowiłem go w tym roku nieco zarazić swoją pasją, lecz niestety przez wzgląd na swoje fundusze mam bardzo ograniczone możliwości. W tym momencie zgłaszam się do Was forumowicze, da się kupić coś sensownego do 300 zł ? Oczywiście używki. Przewertowałem trochę oferty i znalazłem parę propozycji, które mam nadzieję pomożecie mi odrzucić, bądź też zaaprobować.
- Cort M200
- Washburn X12
- Washburn WI14
- Cort Zenox Z42
- Epiphone SG
- Dean Evo XM
- Mayones (~20-letni z humb'em DiMarzio)
Na co zwracać uwagę przy tak tanich gitarach ? Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi.

Washburny będą ok, mayones również, corty trochę mniej ale też ujdą.

Na co zwrócić uwagę?
Stan progów, czy wiosło stroi, czy klucze trzymają strój, jeśli bratanek jest estetą to również czy są jakieś odpryski lakieru itp. Ważne żeby progi byly w dobrym stanie bo ewentualny szlif czy wymiana progów będą kosztować drugie tyle.

Nero93 pisze: Ważne żeby progi byly w dobrym stanie bo ewentualny szlif czy wymiana progów będą kosztować drugie tyle.

Wymiana kosztuje jednak więcej.

Wymiana wyjdzie prawie tyle co sam budżet :D
Swoja droga w budzetowkach nie jest zle z progami, bo z reguly nie sa intensywnie uzywane (na zasadzie 'ciezo idzie to gitara stoi'). Moze ze 2 czy 3 razy mialem budzetowke w ktorej trzeba bylo cos robic z progami.
Swoja droga ciekawe jaki ten pick dimarzio.

Ja polecę washburna. Po wpisaniu 'washburn WI14' w forumową szukajkę powinna masa moich postów wyskoczyć, gdzie solidnie się naprodukowałem przy szerszym opisie tego wiosła.

Ja tak jak cinram, wi14 albo epi special II indonezyjski :)

Tak jak pisali koledzy, Washburn itd będzie okej. :)
Sam mam na sprzedaż za 330zł Corta G200 i mogę go śmiało polecać (podrzucę Ci na PW próbkę brzmienia), ale żeby nie było, że jestem tu tylko po to, by reklamować - Wi14 będzie bardzo dobry. ;)