Awatar użytkownika
DominikLi
Posty: 83
Rejestracja: 05-01-2015 17:46

28-01-2015 21:20

Witam, mam na myśli że będzie to dobry dział.A więc na początek-w mojej gitarze śruby mocujące grzebień zostały całkowicie "zjechane" mam na myśli tutaj miejsce gdzie wkłada się śrubokręt.Śrubki mogę w każdej chwili wykręcić bez problemu, aczkolwiek kiedy nie mogę ich swobodnie wkręcać i wykręcać wole na razie nie kombinować z regulacją (Będę zmieniał struny), i tutaj przechodzimy do sedna sprawy-jakie śrubki powinienem zakupić ? Odrobinę "grubsze" czy może o tej samej średnicy ? Dodam że śruby są wkręcone do deski (mówię to ponieważ nie wiem jak jest w innych gitarach).Pytam ponieważ nie chce mieć później niespodzianki w takim stylu że śruby "wyskoczą" z korpusu przy używania mostka.

Pozdrawiam :) !

Awatar użytkownika
starahuta
Posty: 7044
Rejestracja: 24-02-2013 19:34

29-01-2015 18:01

Piszesz tak, że zęby bolą. Nie wpadłeś na pomysł wykręcenia tego kramu i zaniesienia do sklepu dla porównania?

O ile pamiętam, czasem sprzedawane są w sklepach okołogitarowych tego typu śruby "do FR", pewnie są 10x droższe niż zwykłe z budowlanego.
"...ten pouczający ton zrzędliwego wuja, który złotymi radami
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"

Awatar użytkownika
DominikLi
Posty: 83
Rejestracja: 05-01-2015 17:46

29-01-2015 22:17

Wykręcić prędzej czy później muszę, nie wiem jak długie są. Raczej będę celował w sklep budowlany, obawiam się tylko tego że jeżeli kupie śrubki o tej samej średnicy to mogą wyskoczyć z dechy do tego jedna z tych dwóch śrub jest krzywo wkręcona (lekko uniesiona do góry) względem drugiej która jest umiejscowiona prawidłowo, jest to też jeden z powodów dla których będę zmieniał te śruby.

Wybacz że to co napisałem wygląda jak masło maślane ale kiedy nie wiem jak coś dokładnie opisać to wychodzi to co na górze.

Dopytam od razu-Jakieś rady co do zmiany tych śrubek ?

Awatar użytkownika
starahuta
Posty: 7044
Rejestracja: 24-02-2013 19:34

29-01-2015 23:05

Chodzi o przecinki i logikę wypowiedzi, nie żadne masło.

Rada jest prosta: zmień na takie, z którymi da się rozmawiać przy pomocy śrubokrętu.
"...ten pouczający ton zrzędliwego wuja, który złotymi radami
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"

Awatar użytkownika
DominikLi
Posty: 83
Rejestracja: 05-01-2015 17:46

30-01-2015 00:29

A jednak można kulturalnie "porozmawiać" a nie od razu najeżdżać na kogoś :) Wielkie dzięki za rady !

Temat raczej wyczerpany, proszę o zamknięcie.

Pozdrawiam.

BudowaGitaryPL
Doradca
Posty: 1
Rejestracja: 23-01-2015 13:07

30-01-2015 00:57

Najlepsze i jedyne rozwiązanie:
1. wykręcić śruby, 2. dopasować w miarę ściśle dwa okrągłe kołeczki z drewna liściastego, 3. wkleić kołki w otwory klejem do drewna ( może być wikol ), 4. kupić śruby o podobnym wymiarze jak te stare ( najlepiej w guitarprojekt.pl - nie w sklepie budowlanym ), 5. po 24 godzinach od wklejenia, wywiercić otwory o średnicy śruby, odejmując wysokość nitki gwintu x2, 6. wkręcić nowe śruby i po kłopocie. Zapraszam na www.budowagitary.pl
Pozdrawiam
Jacek

Awatar użytkownika
starahuta
Posty: 7044
Rejestracja: 24-02-2013 19:34

30-01-2015 11:26

DominikLi pisze:A jednak można kulturalnie "porozmawiać" a nie od razu najeżdżać na kogoś :) Wielkie dzięki za rady !

Myślisz, że to był najazd?

@Jacek: Nie jest to rozwiązanie jedyne, ja przedstawiłem inne (być może gorsze, zresztą określenie "najlepsze i jedyne" daje owej najlepszości nieco pusty wydźwięk).

Po drugie: średnio widzę wiercenie otworów pod właściwym kątem i we właściwych miejscach przez człowieka zadającego tak podstawowe pytania.
"...ten pouczający ton zrzędliwego wuja, który złotymi radami
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"

Awatar użytkownika
DominikLi
Posty: 83
Rejestracja: 05-01-2015 17:46

30-01-2015 11:44

Starahuta Ja mam zamiar wkręcić te nowe śrubki w stare miejsca.

Awatar użytkownika
starahuta
Posty: 7044
Rejestracja: 24-02-2013 19:34

30-01-2015 13:40

A wkręcaj gdzie uważasz, jeśli tylko te kąty nie przeszkadzają i np. grzebień czy sprężyny czy śruby nie tłuką o płytkę.
"...ten pouczający ton zrzędliwego wuja, który złotymi radami
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"

Wróć do „Renowacje i konstruowanie instrumentów”