Fender Princeton 65

http://allegro.pl/fender-princeton-65-i4665164802.html, opłaca się? Jak z brzmieniem tego kombo?

Wyznaję zasadę "Od wszystkiego - znaczy od niczego". 100 kombinacji brzmień na dzień dobry z możliwością edycji za pomocą oprogramowania brzmi interesująco dla kogoś kto szuka nie tylko swojego brzmienia ale przede wszystkim stylu muzycznego. Zastanów się czy masz już sprecyzowane gusta muzyczne i za taką cenę kup wzmacniacz ukierunkowany porządnie w jeden styl zamiast wzmacniacza-zabawki.

Coś Ci się chyba pomyliło z Mustangiem, bo to jest zupełnie inny piec.

Masz rację, przepraszam za pomyłkę. Swego czasu grałem sporo na FENDER FM212R 100W. Fajny clean jednak mimo, że przester miał jeszcze opcję dodatkowego "doładowania" to i tak brakowało mi kopa. Do rock'a był w porządku jednak na metal za mało "mięsa".

Do rocka, bluesa, będzie ok. Do hard rocka będzie trzeba dopalić, ale trudno przewidzieć jak się zachowa w tym przypadku. Bo to tranzystor, choć mi się Princeton 65 bardziej kojarzy z 15-sto watową jednokanałówką na lampach końcówki 6V6.