Witam !
Ostatnio mam mały dylemat. Zamierzam kupić piec. Jakiś porządniejszy. I wpadły mi w oko dwa wzmacniacze. Obydwa są fenderowskie... 1 to Fender Mustang III. Jest to piec z cyfrowymi efektami, słyszalem o nim dobre opinie i w sumie lubię grać różne style więc pare ciekawych, odmiennych efektów by się przydało... 2 to Fender Frontman 212R. Zwykły, prosty wzmacniacz, który powinien mieć niezłego kopa.. i tu sie zaczyna problem - Który lepszy ? Zwykły klasyczny wzmacniacz frontman ( serie frontman bardzo mi polecali znajomi) czy cyfrowy Mustang ? Bardzo proszę o pomoc w wyborze. Z góry dziękuję ;)
P.S. obydwa piece są 100 watowe i są w granicach 1200 zł. Prosiłbym również o nie proponowanie innych piecy, gdyż zastanawiam się tylko nad tymi dwoma ;P