Awatar użytkownika
oliwier0000
Posty: 1
Rejestracja: 24-12-2011 16:27

05-07-2012 22:19

Witam !
Ostatnio mam mały dylemat. Zamierzam kupić piec. Jakiś porządniejszy. I wpadły mi w oko dwa wzmacniacze. Obydwa są fenderowskie... 1 to Fender Mustang III. Jest to piec z cyfrowymi efektami, słyszalem o nim dobre opinie i w sumie lubię grać różne style więc pare ciekawych, odmiennych efektów by się przydało... 2 to Fender Frontman 212R. Zwykły, prosty wzmacniacz, który powinien mieć niezłego kopa.. i tu sie zaczyna problem - Który lepszy ? Zwykły klasyczny wzmacniacz frontman ( serie frontman bardzo mi polecali znajomi) czy cyfrowy Mustang ? Bardzo proszę o pomoc w wyborze. Z góry dziękuję ;)
P.S. obydwa piece są 100 watowe i są w granicach 1200 zł. Prosiłbym również o nie proponowanie innych piecy, gdyż zastanawiam się tylko nad tymi dwoma ;P
Obrazek
Obrazek

markovcd
Posty: 192
Rejestracja: 16-05-2012 13:52

05-07-2012 22:44

To tak jakbyś chciał wiedzieć, co lepsze: rodzinny sedan, czy transportowy van. To kwestia odpowiedniego sprzętu do danej sytuacji.

Nikt nie wymieni ci Twoich wymagań za Ciebie. Jak już powiedziałeś, jeden piec ma dużo efektów a drugi jest dość prosty. Jeżeli wybór jest tylko między tymi dwoma to sam powinieneś najlepiej wiedzieć jaki wybrać i czego oczekujesz od wzmacniacza.
Obrazek
Ibanez RG721RW, Boss GT-8, Jet City JCA2212C

Awatar użytkownika
kamaz666
Posty: 25
Rejestracja: 08-12-2011 18:54

06-07-2012 00:29

Frontman ma przester, który pociągnie bluesa, ale z innymi gatunkami może być ciężko, więc jak wybierasz jego, licz się z potrzebą kostki, no chyba, że nie grasz innej muzyki.
Gitara : SignS SG, Black.
Head : GX30R
Kolumna : 10" 50W
Obrazek

Wróć do „Wzmacniacze gitarowe”