18-04-2011 20:38
Złożyłem go już jakiś czas temu.
Schemat jest dobry, bez modyfikacji poszedł za pierwszym razem.
Mam tranzystory j201, 2n5457 i mpf102.
mpf102 działa tylko jako voltage follower w Q5. Nie warto go kupować, w ogóle inne wartości napięć aby go wysterować w innych miejscach.
J201 polecam zastosować po całości jako wszystkie 5 tranzystorów. 2n5457 brzmiał jakby zanadto skompresowany, a mimo to gainu było jakoś mało. Można kupić j201 za 10$ łącznie z przesyłką na ebay. W ogóle polecam kupowanie tam wszystkich niedostępnych częsci w polsce - w efektach gitarowych nie ma czegoś takiego jak zamiennik, bo elementy aktywne często są wykorzystywane nieliniowo, wykorzystuje się różne niedostkonałości układów dla uzyskania ciekawego brzmienia. Tutaj akurat j201 dość (tylko) muzycznie się przesterowuje.
A z wrażeń co do tego efektu to:
najlepiej brzmiał w pętli. trzeba było wymienić jeden z kondensatorów 20pf na ok 50 żeby zredukować bzyczącą metalową górę. I najważniejsze jest wysterowanie. Nie ustawiać tego 4.5v tylko na słuch albo przy pomocą oscyloskopu.
Co do zasilania bardzo dobrze działa z porzadnymi zasilaczami, baterie mają swoje zalety, ale dobry zasilacz to podstawa.
Aktualnie go nie używam, bo nie komponuje się to dobrze z przesterem lampowym z pieca, ani go nie zastępuje. Natomiast jest to świetny efekt do pieców tranzystorowych jak mamy kiepski przester. Jak dla mnie szukanie przesteru w kostce i tranzystorach troche jest bez sensu, ale daje to znośny efekt.
Do pieców lampowych polecam KLON Centaur - projekt sie nazywa SUNKING rev. II. Chyba na freestomboxes jest.
Zasilany jest z 9v, następnie przechodzi przez powielacz napięcia i dostajemy 18v - dobry headroom. Działa na dwóch opampach tl072 - jest cicho i fajnie. Obcinanie wierzchołków odbywa się przez diody germanowe 1n270 lub 1n34a - dostepne na ebay pare $. Efekt dobrze przesterowuje juz I lampke w piecu bo może mieć dość duży boost (ponad headroom pierwszej lampy), dając na II lampę już przesterowany sygnał, który jest przesterowany drugi raz. Więc mamy ciekawą saturację (3 razy obcięte wierzchołki na trochę różny sposób). Akurat tak to wygląda w moim Peavey classic 30.