Czy można obniżyć akcję strun unikając brzęczenia?

Swoją drogą to ciekawe ile średnio kosztuje regulacja gryfu, bo mam gitarę akustyczną do regulacji... Dźwięk mi się podoba, ale gitara strasznie twarda i nie stroi od 13 progu. Tylko u niej to sprawa jest grubsza, bo podstrunnica jest lekko spuchnięta (wypukła) właśnie od 13 progu. Roboty pewnie więcej niż kręcenie śrubą, piłowanie podstawków, siodełek, progów, czy jak to tam zwał. Pewnie najpierw przejdę się z nią do dowolnego sklepu, choć pewnie po prostu zaproponują rozpalenie nią kominka i zakup nowej (oczywiście u nich)... W sunie to mam teraz 4 gitary, z czego w pełni sprawna\dobrze brzmiąca jest tylko jedna...

Mi ziomek powiedział, że nie dał rady wyregulowac na 100% więc zapłacę tylko za zmianę strun. Cóż, postaram się ja oddać czy coś. Chętnie kupilabym teraz inna, lepszą i miększą gitarę.

Jaki jest sens mieć 4 gitary "zepsute" zamiast jedną dobrą.

Jeżeli "ziomek" ci powiedział, że nie dał rady wyregulować, to idź tym razem do lutnika, a nie do jakiegoś stolarza..

Regulcja całej gitary, to średnio koszt 100zł. Z tego co piszesz, masz garba, więc nie regulacja, a ścieranie podstrunnicy, czyli nabijanie nowych progów itd. Cena wysoka, że tak powiem.

PS. Nie rozumiem łażenia do sklepów muzycznych z takimi pytaniami.. To tak, jakbyś poszła do masarni, zapytać pani jak się robi mielone, tylko dlatego, że pracuje przy mięsie..

Mam zamiar iść i nie widze powodów do rzucania się. Po nowym roku spróbuję oddać gitarę jeżeli nic z nią nie zrobię.

Nie widzę rzucania się..

Mam 4 gitary, ale jedna jest w pełni sprawna i nic jej nie dolega, więc problemowe są 3, a nie 4. Druga jest kawalerska mojego ojca, starość dotyka też instrumenty, trzymam ją z sentymentu. Trzecią dostałam za darmo i to ona ma spuchniętą podstrunnicę. Czwarta w zasadzie jest mojego ojca. Jest sprawna, ale mi się jej dźwięk nie podoba. Podoba mi się za to dźwięk tej ze spuchniętą podstrunnicą. Mam więc dylemat, czy ją wywalić i kupić jakiegoś sprawnego akustyka, używkę nawet, czy ją zanieść do lutnika. Może jakbym ją zaniosła do lutnika, to by przynajmniej "za darmo" określił ile by wziął za naprawę. A tak to gitara stoi nieużywana w pokrowcu, wyrzucić mi jej szkoda, może powieszę ją na ścianie obok tej kawalerskiej ojca.


Co do chodzenia do sklepu, to są sklepy, i sklepy. U mnie kolesie może lutnikami nie są, ale grać potrafią i to nieźle, drobne poprawki też potrafią zrobić. Sklepy muzyczne są trochę specyficzne, często się zdarza, że sprzedający w nich ludzie grają\śpiewają itp.

Byłam u wujka (w sumie to tato był), który zna się trochę na girarach i naprostowal gryf, aczkolwiek teraz struny brzecza jeszcze bardziej i na każdym progu. Nie wiem czy bawić się jeszcze truss rodem czy zostawić to.
Tzn. Brzecza głównie basowe i najbardziej do 12 progu, potem jest e miarę ok. Zastanawiam się czy wyprostowanie jeszcze trochę lub ewentualnie wykrzywienje by nie naprawilo mojego problemu.

Twój problem naprawi to - https://www.youtube.com/watch?v=plU27QJBKn8
https://www.youtube.com/watch?v=FPhF2X_bdXg

To dwie części filmiku. A i gryf nie służy tylko do prostowania, ale też do zginania, więc zamiast się bawić w jedną i w drugą stronę, ustaw tak jak ma być (ładnie pokazane w filmiku cz.2). Jeżeli po ustawieniu gryfu dalej brzęczy, to trzeba szukać gdzie indziej. Może być za niski podstawek, ale niestety bardzo prawdopodobne jest, że problemem są progi. Ustaw ile możesz według filmiku, jak dalej będzie brzęczeć, to nie rób nic sama, nie noś do ziomka, czy wujka, tylko idź do lutnika, on ci powie cene i wtedy zdecydujesz czy wolisz nową gitarę w cenie naprawy.

Ella, źle cię zrozumiałem wcześniej. Co do wyceny, to o ile to jest sprawa gryfu, to zależy gdzie i u kogo, ale w okolicy 1000zł (tak maksymalnie i nie, nie miało być 100zł) musisz liczyć.

Jakbym miała gdzieś w pobliżu lutnika to by nie było żadnego problemu. Ze względu na to, że nie ma to staram się to zrobić sama. Postaram się jeszcze tym pobawić. Co do podstawka to nie powinien być za niski. Jest teraz wyższy niż był na początku więc wątpię że w nowej gitarze byłby za niski.

Ok, udało mi się wyciąć gryf i struny brzecza już tylko na 2 progach (około 12) i to bardzo słabo. Teraz nie wiem czy żeby to usunąć to muszę prostować czy wycinać. Ale póki co zostawię tak. Jedynym ubytkiem jest peknieta struna. Już drugi raz pęka mi ta sama struna, a wszystkie były wymieniane w poniedziałek... Czy to normalne?

Nie, to nie normalne. Sprawdź czy w strunniku mostka nie ma wcięć, następnie sprawdź klucze, w poszukiwaniu ostrych krawędzi. Oczywiście interesują cię tylko elementy, z którymi styka się struna. Zależnie po której stronie pękła, tam zacznij szukać wcięć i zadziorów. Jak jakieś będą to pilniczek w rękę no i...

Uwaga na autokorektę w telefonie, bo "wycinać" gryfu nie polecam hehe.

Czy ustawiłaś gryf tak, jak było pokazane na filmiku? Jeśli tak i dalej brzęczy, to niestety progi do szlifu. lub co gorsza podstrunnica do szlifu, więc jeśli nie grasz w tamtym miejscu zbyt często, to olej sprawę, bo tania nie jest, a to gitara akustyczna, więc XII próg ledwo co wchodzi w grę na początku.

Po prostu wygielam trochę gryf i jest ok. Brzecza lekko od tego 12( jak mocno walne :p) ale ogólnie jest ok. Póki co to kupię nowe struny i bede sie cieszyć graniem ;) jak będę miała jakiś problem to wrócę (czyli pewnie niedługo ^^) dzięki za pomoc i wesołych świąt (reszty świat w sumie)
Edit: wzięłam gitarę do łapy i brzecza struny od 7 progu, a wcześniej brzeczaly do 7/8... Tracę siły, jutro zmienię struny, spróbuję to wyregulowac. Jak będzie lipa to po nowym roku wracam do sklepu i postaram się ja oddać/ wyregulowac.

Ustawilam gryf na prosto a struny brzecza na każdym progu, zginajac go brzeczebie zaczyna występować na coraz dalszych progach i na końcu brzecza od 8do 14/16 progu. Tam brzecza zawsze.

Ja kupiłem bublową gitarę niby odnogi dobrej marki i nie zauważyłem że brzęczy na 14 progu (bo 15 był w cholere źle nabity). Ogólnie jak się jej lepiej przyjrzałem to nastepnego dnia leciałem do muzycznego wymienić.
Panowie stwierdzili zgodnie że brzęczy przez źle nabity próg i mogłem wymienić ją na coś o takiej samej lub większej wartości.
Dopłaciłem do Fendera cd60 i jestem zadowolony bo mimo iż nie ma cutwaya i elektoniki to brzmi świetnie.

Morał z tego taki... idz i wymieniaj, bo nie ma co się męczyć. Kupiłaś to wymagaj, brzęczenie to fabryczna wada produktu więc jeśli nie po dobroci to reklamuj. A, Alvarez to z tego co słyszałem dobra firma więc pewnie trafiłaś na felerny model. I nie zniechęcaj się choćby nie wiem co, gitarzystki są na wagę złota :)!

Częstym powodem brzęczenia, jest zła technika. Daj gitarę komuś, kto wiesz, że potrafi i sprawdź, czy jemu też brzęczy.

Jak tylko wrócę po nowym roku to polecę do tego sklepu i powiem. Nie przeszkadza czasem zmieniony podstawek? Czytałam, ze mogą nie uwzględnić reklamacji przez ingerencję w podstawek. Mam wrażenie że faktycznie coś jest krzywe bo to w miejscu gdzie gryf łączy się z pudlem zawsze brzeczy.

Niestety, wszystko wskazuje, że będziesz wymieniać gitarę.

Wymiana podstawka nie ma wpływu na gwarancję, tak samo jak wymiana strun, jest to rzecz, która się zużywa. Zresztą, nie mów, że gwarancja, tylko niezgodność towaru z umową. Poczytaj w google, warto.

W sumie jak dostane nową albo, co lepsze, zwrot pieniędzy to się będę cieszyć ;)

Nie wiem jaki masz budżet, ale lepiej kupić najtańszą gitarę dobrej firmy. Ja kupiłam najtańszą Yamahę klasyka, i jestem zadowolona. Jakbym kupowała akustyka, to tylko Yamahę. Jakoś tak Yamahy mało kto się czepia (jak tak czytam na forum), a z innymi firmami bywa różnie.

Moim budżetem było 210 euro i za to też kupiłam tego alvareza. Też miałam klasyka yamahe i to kupiona od studenta, który nie umial grać i byłam zadowolona. Może faktycznie trafiłam po prostu na feralny model i tyle ;) jak mi oddadzą pieniądze to kupię jakaś inna, a jak nie to mam nadzieję, że chociaż mi ją wymienia.

Ella pisze: lepiej kupić najtańszą gitarę dobrej firmy.

Pieprzenie.

Nie koniecznie najtańsza. Chcę po prostu dobra markowa, ładna gitarę ;) nie wiem czy nie sklonilabym się w stronę jakiegoś laga lub fendera *-*

Kolejne pytanie. Czy normalne jest ze akcja strun na ostatnich progach jest mniejsza niż na 12 progu? Wydaje mi się ze to głównie w tym leży problem. Gryf zaraz po zlaczeniu pudlem opada w dół o struny się obijaja o te progi.

Wstaw zdjęcie mostka, tak aby było widać wysokość strunnika. Dodatkowo wstaw zdjęcie akcji na XII progu, i na ostatnich progach, tak od boku, pod jak najmniejszym kątem.

Proszę linki do zdjęć: http://zapodaj.net/5160242fdd67c.jpg.html http://zapodaj.net/cff2a3fdd2e91.jpg.html http://zapodaj.net/396a3b666c5e6.jpg.html http://zapodaj.net/f620705fa11fa.jpg.html http://zapodaj.net/aba3750b4c99d.jpg.html
Nie wiem czy dobrze zrobiłam, jak coś to mogę wstawić inne.

Może to kwestia ujęć, ale wygląda mi to na źle osadzony gryf w pudle. Gryf idzie w dół, kompensujesz to wygięciem pręta, ale w miejscu łączenia z pudłem, pręt nie ma wpływu. Do tego masz dosyć wysoki podstawek, jak na tak niską akcję na ostatnich progach. Leź ją zwracać i będzie z głowy.

Tak myślałam :) dziękuję w takim razie, jak tylko ja oddam to dam znać.
Ogólnie to zobaczyłam, że nie dodałam zdjęcia od boku na którym jeszcze lepiej to widać Ale skoro już diagnoza postawiona to nie będę go wrzucać.

Rzeczywiście gryf sprawia wrażenie opadającego w dół. Jak załatwisz temat to napisz w jakim sklepie kupiłas taką gitarą i czy reklamują się czymś w stylu "przegląd lutniczy w cenie) itp.

Oddałam gitarę do sklepu, powiedzieli ze od razu mogłam ja przynieść na regulację bo jest to wliczone w gwarancję. No nic, po półtora tygodnia była gotowa, podobno nic z nią nie jest, Koleś zmienił podstawek i wyregulowal gryf, podobno wszystko jest ok.