18-04-2014 18:18
Ano, zacna. Powalcz o nią. Jeśli się nie da odstawić numeru z gwintem w żywicy, ostatecznością jest doklejenie siodełka na trwałe (jeśli lubisz machać wajchą).
Zrobiłbym tak: wyciągnąć wszystko i delikatnie poszerzyć otwory, wykroić dokładne krążki z drewna, wkleić na sztywno, docisnąć. Przypasować siodełko, zrobić próbne dziurki np. gwoździem czy przebijakiem, później drobniutkie wiertło i szersze. Sprawdzić, czy po dokręceniu dalej występuje ten parszywy efekt. Jeśli tak, dałbym warstwę folii do żywności między siodełko a drewno główki i podstrunnicę, wprowadził trochę żywicy do otworów i zakręcił, w sumie prawie na trwałe. Ostatnią deską ratunku może być doklejenie siodełka, ale to trochę nieeleganckie.
Albo dawaj komuś do zrobienia, jeśli się niepewnie z tym czujesz.
"...ten pouczający ton zrzędliwego wuja, który złotymi radami
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"