Gryllus
Posty: 9
Rejestracja: 13-10-2012 19:21

17-07-2014 23:39

Gram - Metallica, Slayer, Skillet, generalnie ciężkie brzmienie, ale clean też musi być dobry.
Posiadam - bc rich mockingbird masterpiece, fender mustang I, boss metal core, boss noice supresor

Aktualnie moje combo "piszczy" gdy gram zbyt głośno i tłumię struny...

Rozglądałem się za wzmacniaczami i combo które wpadło mi w oczy to bugera 333-212 infinium, w sumie tylko dlatego, że bugery używa noegeofanatic ;) a brzmienie ma on całkiem niezłe.
Oglądałem blackstara ht 40 na youtubie i szczerze mówiąc nie prezętował się lepiej. Oglądałem też PEAVEY 6505 Plus 112 Combo i całkiem nieźle wygląda.
Czy te wzmacniaczę będą dobrze brzmieć w domu?

A może jakieś inne sugestie?
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
doomman
Posty: 69
Rejestracja: 23-12-2012 14:34

28-07-2014 11:29

Bugery, jak najbardziej. Ograj 333 i 6262/6260 i zobacz który Ci bardziej pasuje. Mając tego Bossa lepiej chyba byłoby wziąć tego 33 i ewentualnie dopalać go tą kostką. Możesz jeszcze zobaczyć combo Jet City JCA, na thomannie dosyć niedrogo stoi ten sprzęt a gra też całkiem fajnie. Co do tego Peavey'a, to już serio dobry sprzę, gra na nim wielu profesionalistów, także tutaj już uzyskałbyś profesionalne brzmienie.

Co do grania w domu... Możę być róznie. Wsystkie te wzmaki to lampy, a one preferują sobie granie głośno... Możesz zawsze wpąć w pętlę efektów jakiś efekt i zciszyć na nim dosyć konkretnie volume, by zachować większą głośność na samym wzmaku. Ale generalnie powinno dać radę ;) Ja na swoim Jet City nie narzekam ;)
Ibanez ARZ700
Selfmade Explorer, Tesla AH3
Jet City JCA50h
Harley Benton g212 Vintage na Celestionach V30

Wróć do „Jaki wzmacniacz gitarowy / combo powyżej 1500zł”