22-07-2013 11:42
Kozlowaty, odpusc. nikogo nie przekonasz, tylko pomozesz chrzescijanstwu -- jesli chcesz je zwalczac, badz po prostu obojetny.
humless: pisze sie "siermiezny", i z formalnego punktu widzenia bylo to niedorozwiniety i nieudolny socjalizm, z komunizmem mialo to malo wspolnego. a co ma chrzescijanstwo
do praw czlowieka, nie bardzo widze. wezze "Imie Rozy" przeczytaj tak dla kontrastu.
ok, nie czepiam sie, domniemana czarownica jesli nie utonela, miala prawo splonac na
stosie.
a jesli chcemy juz sobie gdybac (czeste zajecie wsrod chrzescijan -- wiara to wszak, nie wiedza) -- gdybysmy byli ludzmi ze stepu, i tak nie wiedzielibysmy, ze mozna inaczej, i strugalibysmy swiatki i brzdakali na cieciwach lukow.
rozwoj przeciez przyszedl z opozycji wobec sztywnych i skostnialych nauk. Bacon, Galileusz, Newton, Bruno sie az spalil. ile bys uzyskal maszyn parowych, tranzystorow, satelitow etc. z cieplika, 70 z gora epicykli systemu geocentrycznego, i pieciu zywiolow?
a co do stepow -- posluszne owce jestescie i dobrze wam pasterze piora mozgi.
PS o problemie ustawowego wprowadzania chrzescijanskiego podejscia do zycia i smierci w tym pogibanym kraju juz nie pisze, bo szlag mnie trafia -- ku*wa, w razie nieuleczalnego raka naprawde bede musial skakac przez okno, w normalnym kraju powiedzialbym "panie doktorze, rozmawialem z rodzina, poprosze o zastrzyk".
podobnie z podejsciem do aborcji w razie ciazy wynikajacej z gwaltu -- przykaz jest urodzic. ja pierole... idioci, niemajacy prawa do zalozenia rodziny o czyms takim zdecydowali.....
"...ten pouczający ton zrzędliwego wuja, który złotymi radami
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"