30-04-2016 23:26
Widzę pięć możliwości, w rosnącym porządku kosztów: (1) zaakceptować i brzęczeć, (2) podwyższyć mostek, (3) szlifować progi jeszcze raz i liczyć na to, że garb nie będzie postępować, (4) wydłubać kilka ostatnich progów, zeszlifować podstrunnicę, umieścić progi ponownie, (5) usunąć 1-2 progi i gryf i dokleić na nowo.
(1) i (2) są stosunkowo łatwe, (3) wykonalne, (4) raz robiłem, ale na EverPlay'u (właścicielką jest kobieta, uznałem, że lepiej popracować niż mówić, co się o wytwórcy sądzi i zadawać kłopotliwe pytania "po wuja to kupiłaś?"), a (5) stosuje się raczej do starych i drogich gitar.
Oczywiście (1) jest głupie, (2) nieco kłopotliwe i źle wpływa na strój... Ale wstęp to i tak sprawdzenie, czy ten garb jest. Godzinami należy gapić się na gryf z naciągiem, bez, w różnych położeniach śruby regulującej napięcie pręta, itd., ew. przykładać coś prostego i patrzeć, czy dobrze się to zachowuje.
"...ten pouczający ton zrzędliwego wuja, który złotymi radami
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"