Cześć!
Pewnie większość z Was mnie kojarzy. ;)
Po dwóch latach grania, stwierdziłem, że elektryczne granie po prostu nie do końca mi pasuje, sprzedałem Corta i Marszałka za 525zł, tak więc budżet na fajnego akustyka jest.
Nie będę kłamał, "coś tam" o gitarach wiem, wiem, które brać pod uwagę, które skreślić z listy.
Przejdźmy do rzeczy.
Przydałby mi się cutaway, choć bez niego też się obejdzie.
Oczywiście gitara może być używana, albo nowa (oczywiście doskonale wiem, że używana będzie lepsza).
Bardzo, baaardzo podobają mi się gitary firmy Lag - są przepiękne, nie wiem niestety jak z brzmieniem (miałem okazję posłuchać tylko dosyć wysokiego modelu elektroakustycznego, 150).
Najbardziej interesują mnie gatunki blues'owe, choć i granie przy ognisku nie będzie mi obce. :)
Jedna z ładniejszych gitar, które rzuciły mi się w oczy to Lag T77J (T77D brzmi bardzo ładnie z tego co słyszę - https://www.youtube.com/watch?v=6G_xOXEO424). Tylko, że to jest typowe jumbo, a boję się, że będę miał problem z objęciem jej (posturą typowy szesnastolatek).
Gitar jest bardzo dużo - Lagi, Corty, Takamine, Yamahy, Marrisy i wiele więcej.
Czy mógłbym prosić Was o podanie kilku najbardziej sensownych do 500zł? :)