2x krótka improwizacja

Witam, zarzucam imprem.
Impro #1 -> https://www.youtube.com/watch?v=U-rsBEdPY-E
Impro #2 -> https://www.youtube.com/watch?v=uCe-94WYXcA

OSTRZERZENIE
Uważajcie z Volumem, może być dużo treblu, szczególnie w #2.

Wiem, że nie jest idealnie, ale są chyba fajne momenty. Sporo zgrzytów i niedoskonałości, ale perfekcja zabija prawdziwość :)

Pozdrawiam

po pierwsze pauzy i oddech, po drugie vibrato, po trzecie naucz sie trafiac w akord dzwiekiem, po czwarte artykulacja po piate przynajmniej bendy weszly w tonacji wiec tragedii nie ma.
w drugim chyba pomyliles na poczatku skale? tam juz troche lepiej z ta artykulacja i niektore zagrywki nawet ciekawe wyszly ale nadal cala reszta do przetrenowania

wlasnie takie slowa na tym forum stawialy mnie zawsze do pionu. dzieki temu dosc szybko poprawilem te wszystkie podstawowe rzeczy :)

Wiem, że mistrzem nie jestem. Wstawiłem, żeby sprawdzić czy dobrze oceniłem siebie jako "nie jest najgorzej, ale dupy nie urywa". Przyznam, że rady mogę przyjąć jako ogólną krytykę, bo nie robię żadnych ćwiczeń, niczym się nie wzoruję, po prostu gram, więc nie mam pojęcia jak z nich zrobić użytek. Dlatego na każdą radę odpowiem po prostu, że będę pracował nad nią "niechcący", grając :) Pozdrawiam

Wiecej przerw, mniej dzwiekow, jakies oryginalniejsze melodie probuj grac. Chyba tyle z takich porad. Ogolnie zle nie jest, w tonacji przynajmniej ;)

Przyznam, że trochę za bardzo gonię, nie mogę wypracować spokoju w graniu :)

Zgadzam się z przedmówcami. Dodam, że widać swobodę w Twoim improwizowaniu, nie spinasz się, płyniesz swobodnie z dźwiękami. Faktem jest, że brakuje w tym graniu oddechu, a styl jest dla mnie trochę nudnawy, ale "momenty" były. Bardziej podoba mi się drugie impro, mimo małych wpadek :-). Polecam posłuchanie takich gatunków jak jazz, fusion, bywają ogromnie inspirujące.

Przyznam, że też widzę to, że przeplata się nuda i trochę "momentów", ale nie ogarniam jak można cały czas sypać perełkami. Nie za bardzo ogarniam jak to wygląda, ale odnoszę wrażenie, oglądając różne improwizacje, że nie są takie full improwizowane. Albo są jakieś schematy i gotowe zagrania, albo mój mózg jest za słaby, żeby sobie to wyobrazić. W swoim graniu miotam się w nudzie, aż wyjdzie ze mnie coś, czego nigdy wcześniej nie zagrałem i chyba o to chodzi, bo oglądając potem nagrania dziwię się, że takie coś wyszło spod moich rąk :)
Niestety muszę przyznać, że do improwizacji używam tylko jednej skali i to nie mam nawet pojęcia jakiej, ale jak tworzę to całkiem "co mi w duszy gra", więc chyba nie jest tak tragicznie :)

doswiadczenie sprawia ze tych perelek jest wiecej. kiedy sypiesz samymi perelkami jestes juz naprawde pro. i nie sa to gotowce zapamietywane na sile, to poprostu czas sprawia ze lepiej operujesz dzwiekami.
tak to jest. zazwyczaj solowki nagrywane na plytach sa tez improwizacjami.