Witam.
Uzbierałem w sumie cos koło 2000 zł i bardzo chciałbym wydać je na sprzęt gitarowy. Z tym, że mam poważny problem, na co mają najpierw isc moje inwestycje. Gram aktualnie w zespole, wprawdzie gramy dopiero trzy miesiące i na razie koncertów nie planujemy, mimo wszystko wolę zawczasu zaopatrzeć się lepszy sprzęt. Gramy cos w stylu thrash metalu (bo to nie jest typowy thrash metal - po prostu do thrash metalu temu najbliżej, łączymy style), sam preferuję granie w gatunkach takich jak thrash/black, ale również czerpię dużo inspiracji z gitarzystów takich jak Malmsteen czy Tipton. Ogółem czerpię dużo inspiracji z wczesniej wymienionych gitarzystów, a także z zupełnie jednak innych artystów, jak Celtic Frost (i inne zespoły Warriora), Sodom czy wczesny Bathory. Więc chciałbym cos w stylu takiego kompromisu między jednak oddzielnymi od siebie gatunkami metalu xd
Dobrze, tak czy siak, nie owijając w bawełnę. Podam aktualną specyfikę mojego sprzętu:
Wzmacniacz Kustom KG210FX
Gitara Ibanez GRG121FX
oraz kostki podłogowe: overdrive/distortion Boss OS-2, distortion do metalu Boss MT-2, fuzz Boss FZ-5 (który zamierzam sprzedać, bo nie używam, chociaż wydaje mi się, że do osiągnięcia głosu późniejszego Celtic Frostu mimo wszystko fuzz by się przydał - jak już to kiedys kupię Nano Big Muffa), compressor Boss CS-2 i wah Behringer Hellbabe.
Szczerze mówiąc wszystkie z powyższych kupowałem bez większego obeznania w temacie, teraz by moje wybory padły na co innego w większosci, ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem.
Przechodząc do konkretów: co byscie zrobili na moim miejscu? Na początek zacznę od kostek podłogowych. Do wydobycia mojego dźwięku wykorzystuję połączenie Bossa OS-2 na połowie gainu i MT-2 na 1/3 gainu (co swoją drogą powoduje lawinę szumów - jutro idę do sklepu muzycznego po jakąs bramkę szumów. Niemniej jednak dźwięk mi się podoba, ale ja mam specyficzny gust), sam wzmacniacz ustawiając na clean, niemniej jednak myslałem nad wymianą ich - OS-2 na Maxona OD808 (czy jakos tak), a MT-2 na cos innego. W pierwszym wypadku głównie z faktu, że chcę typowego overdrive'a, a w drugim ze względu na negatywne opinie na niektórych forach oraz obsłuchanie rożnych innych efektów - jestem zadowolony z mojego MT-2, jednakże mam wrażenie, że lepiej bym wyszedł na Metal Muffie albo Line 6 Uber Metal i nad tym rozmyslam. Fuzza używam mało (chociaż często chodzi mi po głowie kombinowanie z nim - jednakże nie mam jak go wcisnąć), compressor zostawiam na pewno, bo jest naprawdę git, waha planowałem wymianę na Crybaby z sygnaturą Wylde'a, jednak z tym chyba poczekam.
Wzmacniacz. Początkowo rozpatrywałem comba ze względu na poręcznosc i warunki domowe (od grudnia mam w domu młodszego, nowonarodzonego brata i nie mogę rozwydrzeć zbytnio wzmacniacza, często muszę grać na sucho), ale doszedłem do wniosku, że do metalu nie ma się co z tym pierdzielić, i chcę kupić konkretny zestaw head+paka koło 2000 zł z kolumną jednak pewnie 2x12, gdyż na 4x12 nie mam miejsca w samochodzie. Ale to jest do przemyslenia. Jesli chodzi o comba, to wpadły mi w oko marshall jcm 900 i bugera 333, w headach i pakach się nie rozpatrywałem jak mówiłem.
Kwestia gitary. Choć ibanezy z serii gio nie mają za dobrej reputacji, to ja z mojej gitary jestem bardzo zadowolony. Idealna na start, tym bardziej do mojego szybkiego stylu gry. Początkowo byłem skuszony pewnym Ibanezem RG370 z pickupami Dimarzio na aukcji, ale stwierdziłem, że najpierw co innego. Tutaj mam dylemat, czy sobie po prostu lepiej wsadzić nowe pickupy do gitary i ew. wymienić progi i inne tego typu czynnosci, czy jednak lepiej kupić sobie lepszą. Też bym celował w Ibanezy, też z serii RG w tym wypadku jak już. Dodam, że mam grube palce, więc przydałby się szerszy gryf
I tutaj potrzebuję pomocy forumowiczów - co zrobić najpierw? mam około 2000 zł do wydania aktualnie, ale sądzę, że ta liczba może poszerzyć się nawet do 3000 tysięcy.
Planowałem najpierw wymianę, jak to nazywam, "siary" na cos innego (chociaż z czasem nie wiem, czy jest sens), następnie kupno nowego wzmacniacza, potem wymiana overdrive'a i waha oraz pewnie pickupów, potem kupno nowej gitary gdybym jednak tych pickupów nie wymieniał.
Co myslicie? Jakies propozycje, porady ogólnie? Taki długi post, ale naprawdę należy mi na bardzo dobrym brzmieniu, przez co często nie mogę się skupić na podstawowych czynnosciach. XD A że noc jest długa...